Artykuł w portalu prawo.pl na temat wyroku WSA w sprawie odrzucenia wniosku o referendum w Wieliczce

Artykuł o referendum którego byłem pełnomocnikiem mieszkańców. Niestety wyrok WSA odrzucający skargę jest pobieżny, a szkoda, bo w uzasadnieniu skargi były konkretne argumenty, to których sąd w uzasadnieniu się nie odniósł.

https://www.prawo.pl/samorzad/incjatywa-lokalnego-referendum-nie-zostanie-inicjatywa-rady,445862.html

WSA: Obywatelski pomysł referendum nie zostanie inicjatywą rady

Dorian LesnerSAMORZĄD TERYTORIALNYORZECZENIAData dodania: 26.07.2019

WSA: Obywatelski pomysł referendum nie zostanie inicjatywą rady

Źródło: iStockRada gminy powinna podjąć uchwałę o odrzuceniu wniosku, jeżeli inicjatorzy referendum lokalnego nie zdobędą dostatecznego poparcia wśród mieszkańców jednostki samorządu terytorialnego. WSA w Krakowie zaznaczył, że obywatelski pomysł zorganizowania referendum nie może zostać przekształcony w inicjatywę rady.

Sprawa dotyczyła przeprowadzenia referendum lokalnego w sytuacji, gdy jego inicjatorzy nie uzyskali wystarczającego poparcia wśród mieszkańców. Jego celem miało być udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy są za podziałem jednostki samorządu terytorialnego. Rada gminy odrzuciła wniosek, ponieważ nie spełniał on wymogów ustawy o referendum lokalnym (url).

Zgodnie bowiem z rejestrem wyborców, liczba mieszkańców uprawnionych do głosowania wynosiła 44 980 osób, czyli do wniosku należało dołączyć minimum 4 498 podpisów, co stanowiłoby 10 proc. uprawnionych. Tymczasem inicjatorzy referendum zebrali jedynie 53 podpisy, z czego 7 należało do osób, które nie figurowały w rejestrze wyborców.

Czytaj także: NIK: Inicjatywa lokalna mało znana i mylona z budżetem obywatelskim >>>

Pełnomocnik zaskarżył uchwałę

Pełnomocnik inicjatorów przeprowadzenia referendum zaskarżył uchwałę rady w sprawie odrzucenia tego wniosku. Wskazywał, że art. 4c ustawy o samorządzie gminnym (usg), nie zakazuje przeprowadzenia referendum na wniosek mieszkańców bez podpisów 10 proc. uprawnionych obywateli. Pełnomocnik podkreślił, że na podstawie art. 41a usg, taka uchwała mogłaby być zgłoszona na wniosek trzystu uprawnionych obywateli. Dlatego też ocenił, że wymóg 10 proc. podpisów mieszkańców należało interpretować jako wymuszający podjęcie uchwały, ale nienakazujący odrzucenie takiego wniosku. Wskazywał, że błędna interpretacji przepisów i zbudowanie fałszywej narracji spowodowało odrzucenie wniosku.


Nie można przekształcić inicjatywy

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, który wskazał, że wniosek został złożony w imieniu grupy obywateli, więc zastosowanie miał art. 4 pkt 1 url. Przepis ten wymaga, aby wniosek o przeprowadzenie lokalnego referendum uzyskał poparcie co najmniej 10 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców gminy. Sąd podkreślił, że w sytuacji, gdy procedurę wszczęto w trybie art. 12-14 url jako inicjatywę obywateli, ale nie uzyskała ona dostatecznego poparcia, to nie powinna się ona zakończyć w trybie inicjatywy rady.

Wniosek należało odrzucić

WSA zwrócił uwagę, że wbrew zarzutom skargi, radni nie zostali wprowadzeni w błąd, ponieważ skoro inicjatywa nie uzyskała poparcia wśród 10 proc. mieszkańców uprawnionych do głosowania, to zakończenie postępowania i podjęcie uchwały o odrzuceniu wniosku było prawidłowe, tak jak wskazuje art. 18 url. Przepis ten stanowi bowiem, że rada podejmuje uchwałę w sprawie przeprowadzenia referendum lub uchwałę o odrzuceniu wniosku mieszkańców nie później niż w ciągu 30 dni od dnia przekazania wniosku wójtowi. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie oddalił skargę.

Wyrok WSA w Krakowie z 12 czerwca 2019 r., sygn. akt III SA/Kr 426/19

Referendum w Wieliczce nielealne – artykuł w portalu samorządowym…

https://www.portalsamorzadowy.pl/komunikacja-spoleczna/referendum-w-wieliczce-nielegalne-jest-wyrok,129535.html

Referendum w Wieliczce nielegalne. Jest wyrok

  • Tomasz Klyta    26 lipca 2019 – 10:22
Referendum w Wieliczce nielegalne. Jest wyrok

Urząd miasta gminy w Wieliczce (fot. wikipedia.org/Tomasz2706 – praca własna)

W WSA w Krakowie zakończyła się sprawa inicjatywy referendalnej w gminie miejsko – wiejskiej Wieliczka. Wnioskodawcy chcą podziału jednostki, na osobną gminę wiejską i miejską. Choć radni odrzucili wniosek z powodów formalnych (za mało zebranych podpisów), inicjatorzy postanowili zaskarżyć ich decyzję. Jakie mieli argumenty?



W Wieliczce narodziła się inicjatywa podziału gminy na osobne części: gminę wiejską i miejską. Inicjatorzy argumentowali to m.in. tym, że na obszarze „wiejskim” mieszka więcej osób na w miejskiej części gminy. „Gmina Wieliczka (obszar wiejski) jest najludniejszą w Polsce Gminą, która nie ma swojego Wójta” – argumentowali.

W ramach inicjatywy referendalnej, rozpoczęto zbiórkę podpisów. Zgodnie z rejestrem wyborców, liczba uprawionych do głosowania w gminie wynosiła 44 tys. 980 osób. Zgodnie z przepisami o referendum lokalnym, aby kontynuować proces należy zebrać 10 proc. podpisów pod wnioskiem. Tymczasem, wnioskodawcom udało się zebrać tylko 53 podpisy, z czego 7 należało do osób, które nie figurowały w rejestrze wyborców.

Czytaj także: O czym trzeba pamiętać udzielając poparcia dla referendum lokalnego?

Rada gminy odrzuciła wniosek o referendum, jednak pełnomocnik inicjatorów, zdecydował się zaskarżyć ich decyzję do sądu. Jak twierdził, przepisy „nie zakazują” przeprowadzenia referendum, jeśli wniosek nie uzyska wymaganej liczby podpisów uprawnionych do głosowania. Zgodnie z jego interpretacją, zebranie 10 proc. podpisów „wymuszałoby” podjęcie przez radę uchwały o referendum. Podczas rozprawy przekonywał, że do odrzucenia wniosku referendalnego przyczyniła się zła interpretacja przepisów i „zbudowanie fałszywej narracji”.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Sędziowie uznali, że skoro wniosek został złożony w imieniu grupy obywateli, musieli oni zebrać wymagane ustawą o referendach 10 proc. podpisów osób uprawnionych do głosowania. 

Czytaj także: O co można zapytać w lokalnym referendum?

Ponadto, zdaniem sądu, radni nie zostali wprowadzeni w błąd, ponieważ interpretacja wcześniej wymienionych przepisów była słuszna. 

„Skoro bowiem inicjatywa przeprowadzenia referendum nie uzyskała poparcia wśród wymaganej ilości mieszkańców – to prawidłowym było zakończenie postępowania w przedmiocie wniosku o referendum i podjęcie uchwały o odrzuceniu wniosku mieszkańców zgodnie z art. 18 ustawy o referendum lokalnym” – czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Mejl do Wojewody z prośbą o wnikliwą analizę uchwały RM w Wieliczce w sprawie zasad przeprowadzania konsultacji społecznych

Uchwała wymaga podpisów w liczbie 10% mieszkańców do przeprowadzenia konsultacji społecznych z inicjatywy mieszkańców, czy 5800 osób. Jednak w dalszych przepisach, zaznacza się że pod wnioskiem podpisać ma się mają tylko osoby dorosłe, których w Wieliczce jest ok 45000. Co oznacza, że trzeba zdobyć 5800 podpisów spośród 45000 osób, czyli nie 10%, a 13%…


http://www.wieliczka.esesja.pl/zalaczniki/54789/projekt-uchwaly-w-spr-konsultacji-spol_499984.pdf

Wieliczanie mają bliżej szpitale, niż spora część Krakowian…

Przykładowo mieszkańcy Woli Justowskiej, czy Bielan do szpitala Dietla maja ponad 20 minut, mieszkańcy Mydlników i Bronowic również ponad 20 minut do Szpitala Jana Pawła II czy Narutowicza. Wieliczanie mają 10-15 min do Prokocimia i nowego szpitala uniwersyteckiego. To o co Gmina Wieliczka złożyła środki to trudno nazwać szpitalem z SOR… to ma być jakieś pseudouzdrowisko… być może i miałoby to rację bytu jako nowy ośrodek zdrowia, ale nie nazywajmy tego szpitalem. Nowy szpital w Prokocimiu kosztował ok 1,2 miliarda, my mówimy o jakimś uzdrowiskowym punkcie pseudoszpitalnym za 70 mln zl, który nie wiadomo czy dostałby kontrakty od NFZ… wg problemem jest to, że Wieliczka jest przypisana jako rejon do SOR przy Szpitalu Żeromskiego… a tam raz że dalej, a dwa, że gorzej niż do Prokocimia.

Pismo o błędach w uchwale RM w Wieliczce w sprawie zasad przeprowadzanie konsultacji społecznych

W zasadzie – w tym złożonym piśmie jest błąd, bo 10% mieszkańców Wieliczki to nie 4500, a 5800 osób. Liczba 4500 odnosiła się do wyborców, a więc osób dorosłych.

W zasadzie z uchwały tej wynika, ze trzeba zdobyć 13% podpisów. Ponieważ uchwała mówi o 10% mieszkańców, a wymaga podpisów tylko osób dorosłych. Osób dorosłych jest w Wieliczce ok 45000, a mieszkańców 58000. Zatem mieszkańcy chcący zainicjować konsultacje musieliby zebrać 5800 podpisów z 45000 dorosłych osób.

Wielickie władze kpią z inicjatyw i praw obywateli

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Przedwczoraj, na sesji Rady Miejskiej (która powinna być dostępna online, ale nie jest, bo na co to komu?):

1. Radni zgodnie podjęli uchwałę w sprawie zasad przeprowadzanie konsultacji społecznych w Wieliczce. Wg tej uchwały, gdyby mieszkańcy chcieli zainicjować takie konsultacje w sprawie tras i kursów autobusów miejskich, to musiałoby się podpisać 10% mieszkańców, czyli ponad 5800 osób!!! Dla porównania, w Krakowie potrzebne jest 300 osób, a w Skawinie, tylko 25 – i to bez peseli. Co więcej, efekt konsultacji nie jest wiążący dla władz.

2. Nie podjęto uchwały w sprawie zasad przeprowadzania obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, mimo iż jest to wymagane prawem, okoliczne gminy Kraków, Gdów, Biskupice zrobiły to już pół roku temu, a poltora miesiąca temu wysłałem Radzie wezwanie do podjęcia uchwały, załączając nawet uchwałę Miasta Krakowa jako wzór.

3. Radni odrzucili skargę na bezczynność burmistrza w sprawie realizacji zadania z Budżetu Obywatelskiego – Budowa ścieżki spacerowej w Strumianach – tłumacząc się, że w międzyczasie przetarg został ogłoszony. Problem w tym, że przetarg został ogłoszony i po 2 tygodniach unieważniony z powodu braku ofert – a to dlatego, że dla wykonawców termin realizacji tego zadania do końca roku jest mało realny – jest już za późno. Do końca roku zostało niecałe 5 miesięcy, a trzeba ogłosić nowy przetarg, podpisać umowę z wykonawcą, wykonawca musi zrobić projekt, uzyskać pozwolenie wodnoprawne, pozwolenie na budowę… no i wykonać zadanie. 

Jak widać po głosowaniach, kwestie obywatelskie są obojętne dla radnych ze wszystkich klubów w Radzie Miejskiej, nawet tego, który ma to słowo w nazwie…

Brak ofert na budowę ścieżki w Strumianach – przetarg unieważniony. Radni zwlekają z oceną skargi burmistrza.

Do przetargu na Budowę ścieżki spacerowej w Strumianach nie zgłosił się żaden wykonawca. Trudno się dziwić, jeśli w warunkach przetargu było uzyskanie pozwolenia wodnoprawnego, co trwa 5 miesiecy, a termin realizacji został ustalony na 31-12-2019. Warunki zatem mało realne do spełnienia dla wykonawcy.

Obraz może zawierać: tekst

W odpowiedzi na złożoną przeze mnie skargę na bezczynność burmistrza w kwestii budowy ścieżki, Przewodniczący Rady Miejskiej przedłużył czas rozpatrzenia skargi o miesiąc. Coraz mniej realne, że ścieżka powstanie w tym roku, mimo medialnych zapewnień urzędników…

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Podjęto pracę nad Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza w Wieliczce

Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza została wprowadzona w samorządach ponad rok temu przez rząd PiS. Mimo, że w gminie Wieliczka rządzi „Koalicja Obywatelska” to do tej pory nie podjęto stosownej uchwały w sprawie szczegółowych zasad, a sąsiednie gminy jak Kraków, Biskupice czy Gdów zrobiły to już ponad pół roku temu.
Dopiero teraz, po wezwaniu obywatela podjęto pierwsze kroki.
Obywatelska Inicjatywa Uchwałodawcza umożliwia wprowadzenia projektu uchwały do porządku obrad Rady Miejskiej po zebraniu 300 podpisów.

W końcu przetarg na budowę ścieżki spacerowej w Strumianach. Niestety bez kładki.

11 lipca 2019, po moich interwencjach medialnych i skargach, w końcu został ogłoszony przetarg na Budowę Ścieżki Spacerowej w Strumianach – inwestycji realizowanej w ramach Wielkickiego Budżetu Obywatelskiego.
Termin składania ofert to 26 lipca, a więc pod koniec miesiąca dowiemy się, czy udało się wyłonić wykonawcę.
W przetargu zaznaczono, iż ścieżka ma być wykonana w postaci zarurowania i częściowego zasypania wąwozu, a więc nie w formie kładki-pomostu.
Mimo iż estetycznie jest to mniej korzystne rozwiązanie, to funkcjonalnie wydaje się być lepsze ze względu na większą przestrzeń, którą można zagospodarować na ławeczki.

Kilka ciekawostek ze szczegółowych warunków zamówienia (SIWZ) załączonego do dokumentacji przetargowej na Budowę Ścieżki Spacerowej w Strumianach.
Jak widać opóźnienia w ogłoszeniu przetargu wynikły głównie ze względu na mapkę, którą uzyskano dopiero 9 kwietnia.
Jak widać na przekroju, w wąwozie zaplanowano żelbetową rurę o przekroju 100 cm, zasypaną do poziomu niwelacji terenu. Na powierzchni chodnik asfaltowy o szerokości 3 m. 
Niwelacja terenu na całej dlugości wydaje się być zbędna i może znacznie podnieść koszty inwestycji, ale być może to jeszcze będzie do ustalenia z wykonawcą…
Miejmy nadzieję, że oferty w przetargu nie przekroczą znacznie kwoty zaplanowanej w budżecie i uda się wyłonić ostatecznego wykonawcę w pierwszej rundzie przetargowej

.

Obraz może zawierać: tekst
Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Wpływ 500+ na liczbę urodzeń

Niektóre media ubolewają, że 500+ nic nie dało, bo w 2018 urodziło się mniej dzieci, niż 2017.
W 2016 r urodziło się 385 tys, w 2017 – 403 tys, a w 2018 – 390 tys noworodków. Tak, w 2018 liczba urodzeń spadła, ale odnosząc te dane do prognoz GUS, wg scenariusza „Średniego” przez te 3 lata urodziło się aż 138 tys dzieci więcej, niż przewidywano w 2014 roku.
Nawet odnosząc się do skrajnego, „B. Wysokiego” scenariusza jest to 45 tys noworodków więcej. 
Proszę, nie mówcie, ze 500+ nie miało na to wpływu. Miało.

https://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5469/1/5/1/prognoza_ludnosci_na_lata____2014_-_2050.pdf

http://orka2.sejm.gov.pl/INT8.nsf/klucz/658C47F2/$FILE/i20714-o1.pdf