Debata wyborcza w Wieliczce. Tylko 2 odważnych kandydatów

W piątkowy wieczór, 22 marca, w Centrum Kultury i Turystyki w Wieliczce odbyła się debata kandydatów na burmistrza. Ze wszystkich pięciu startujących kandydatów zjawiło się tylko dwóch…

W przeciwieństwie do Krakowa i innych miast, do tej pory nie było w Wieliczce żadnej debaty. Z inicjatywą przedwyborczego pojedynku kandydatów wyszedł komitet Otwarta Wieliczka, z którego kandyduje Bartłomiej Krzych. Z zaproszenia skorzystał jednak tylko Przemysław Staroń z komitetu Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy. Troje pozostałych kandydatów, startujących z własnych komitetów: Joanna Kordula, Rafał Ślęczka oraz urzędujący burmistrz Artur Kozioł – mimo zaproszenia nie zjawiło się na debacie.

Debatę prowadziła Marzena Gitler, dziennikarka na bieżąco zajmująca się tematami Wieliczki. Kolejność odpowiedzi losowana była monetą. Najciekawszą częścią była „krótka piłka”, czyli szybkie pytania i szybkie odpowiedzi „Tak” lub „Nie”. Na wszystkie 4 pytania Krzych odpowiedział „Nie”: nie chce przyłączenia Wieliczki do Krakowa, nie chce szpitala w Wieliczce, nie chce szkoły wyższej w Wieliczce i nie chce utrzymywać ośrodka dla uchodźców w Grabiu. „Nie” dla połączenia z Krakowem argumentował mniejszą autonomią w działaniach i podporządkowanie się władzy, na którą mieszkańcy nie mają wpływu. „Nie” dla szpitala i uczelni argumentował tym, że wieliczanie mają blisko Kraków, z którym w kwestiach szpitali i uczelni Wieliczka nie wygra. „Nie” dla ośrodka dla uchodźców argumentował tym, że powinny one być w miastach, które się wyludniają, a nie w Wieliczce, która ma przepełnione szkoły i przedszkola.

Przemysław Staroń „nie” odpowiedział co do przyłączenia Wieliczki do Krakowa oraz budowy szkoły wyższej, a „tak” dla szpitala i utrzymywania ośrodka dla uchodźców Wieliczce. „Nie” dla łączenia z Krakowem argumentował podobnie do Krzycha, a co do uczelni wyższej stwierdził, że najpierw trzeba odpowiednio zadbać o szkoły podstawowe i przedszkola. Co do ośrodka dla uchodźców opowiedział się na „tak”, dodając, że należy pomagać na „odpowiednim poziomie”. Staroń odpowiedział „tak” dla szpitala w Wieliczce, ale pod pewnymi warunkami finansowymi.

W dalszej części debaty obaj kandydaci zgodzili się co do bardzo trudnej sytuacji finansowej Wieliczki, która będzie wymagać podnoszenia opłat i cięć wydatków. Staroń wskazywał, że burmistrz Kozioł postawił przyszłe władze Wieliczki z ogromnymi długami do spłacenia. Krzych przywołał opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej ze stycznia br., z której wynika, że miastu grozi przymusowy program naprawczy. Obaj kandydaci zgodzili się, że Wieliczka nie jest przygotowana na przyjmowanie nowych mieszkańców, ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury.

Padły też pytania od publiczności, m.in. dotyczące S7. Obaj kandydaci deklarowali sprzeciw wobec przebiegu nowego odcinka drogi ekspresowej z Krakowa do Myślenic przez Wieliczkę. Krzych zarzucił przy okazji obecnemu burmistrzowi Arturowi Koziołowi, że nie pojawiał się na ważnych spotkaniach dotyczących wariantów S7, nawet w tych które były w urzędzie.

W końcowej fazie debaty konkurenci zadawali pytania sobie nawzajem. Krzych zapytał Staronia jak chce połączyć nowe inwestycje w Wieliczce z hasłem „niskie i proste podatki”, które promuje Konfederacja. Staroń odwdzięczył się pytaniem skąd Krzych chce wziąć pieniądze na swój pomysł – budowę amfiteatru, skoro Wieliczka jest w kryzysie finansowym. Obaj odpowiedzieli sobie w podobnym tonie, że najpierw konieczne będzie uporządkowanie finansów, a inwestycje można finansować ze środków zewnętrznych.

Nie zabrakło też zabawnej małej sprzeczki. Przemysław Staroń kilkukrotnie zwrócił się do Bartłomieja Krzycha mówiąc „Panie Bartoszu”. Za czwartym razem Krzych przerwał wypowiedź Staroniowi i powiedział „Przemku, ja jestem Bartłomiej. Jeśli mówisz do mnie Bartosz, to tak jak byś do Agnieszki mówił Agato” – na co publiczność zareagowała śmiechem.

Na koniec kandydaci wydali krótkie oświadczenia. Przemysław Staroń zapewniał, że będzie sprzeciwiał ograniczaniu praw obywatelskich i bronił wolności. Przedstawił hasło wyborcze „Łączy nas wolność”, która w ocenie Staronia w najbliższych latach będzie zagrożona. Zaznaczył, że potrzebny jest samorząd, który będzie potrafił sprzeciwić się chaotycznej polityce idącej od góry. Zachęcił do głosowania na komitet Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców.

Bartłomiej Krzych zarzucił nieobecnym konkurentom, że to wyraz ich braku szacunku dla mieszkańców. Powiedział, że kandyduje z hasłem „prawdziwy burmistrz”, który nie boi się ludzi i trudnych zadań. Zachęcał do głosowania na kandydatów Otwartej Wieliczki, którzy według Krzycha są kandydatami niezależnymi, mającymi odwagę i chęć bronić interesów mieszkańców Wieliczki, a nie deweloperów czy partii. Skrytykował masową „banerozę” w mieście i zachęcił wyborców do rozmów między sobą o tych wyborach.

Obaj kandydaci na koniec życzyli mieszkańcom wesołych świąt wielkanocnych. Warto wspomnieć, że debacie przysłuchiwał się Adam Kociołek, starosta wielicki.

Podsumowując debatę prowadząca Marzena Gitler zachęcała mieszkańców do dopisania się do spisu wyborców i zakończyła debatę z nadzieją, że w Wieliczce wygra demokracja.

Zapis video z debaty poniżej: