Śmieciowy problem w Niepołomicach

28 grudnia 2020 roku nastąpiło otwarcie ofert w przetargu na odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych z Niepołomic. Był to już drugi przetarg, bo pierwszy unieważniono z racji zbyt wysokiej kwoty oferenta. Drugi przetarg nie wyszedł lepiej. Wedle sum z przetargu, Niepołomiczanie zamiast obecnych 25 zł musieliby płacić 40 zł od osoby, by pokryć koszty wynikające z przetargu. Skąd ta horrendalna kwota? Główną przyczyną jest kosmiczna ilość odpadów biodegradowalnych…

Do przetargu zgłosił się jeden oferent – konsorcjum MPGO w Krakowie oraz SUEZ Południe. Przetarg podzielony był na 4 części: odpady zmieszane, odpady segregowane, odpady bio oraz wielkogabarytowe.

http://przetargi.propublico.pl/OgloszeniaSzczegoly.aspx?MasterPage=EmptyMasterPage&id=51059

Co ciekawe, kwoty oferenta były niższe, niż planował urząd, więc urząd powinien być przygotowany. Ale co dziwne, urząd idealnie trafił z planowaną kwotą na część odpadów zmieszanych (na kwotę 7 230 600 zł – no chyba że to błąd…) a to już wygląda tak, jak by cena była ustalona miedzy gminą a oferentem…

Suma kwot z przetargu na wszystkie 4 części to ponad 14 mln zł. To bardzo dużo, o połowę więcej w porównaniu do ofert, które Niepołomice dostały rok wcześniej, kiedy były dwie oferty opiewające na ok 9,5 mln zł. Dla przypomnienia szczegóły z przetargu na 2020 rok poniżej:

http://badtek.webd.pro/wieliczanie-czekaja-na-smieciowy-wyrok-oplata-moze-byc-rekordowa/

Skąd aż tak ogromna różnica w kwotach na rok 2021? Skąd wzrost ilości śmieci o połowę? Przecież mieszkańców nie przybyło o 50%…

Wynika ona głównie z tonażu odpadów zadeklarowanego w przetargu. O ile na rok 2020 było to 8600 ton, to na 2021 rok w przetargu zadeklarowano prawie 13 ton odpadów, a więc tonaż wzrósł również o połowę, z czego w uproszczeniu można zakładać, że cena za tonę od firmy odbierającej odpady znacząco się nie zmieniła.

Skąd tak ogromny wzrost tonażu odpadów? Tonaż odpadów zmieszanych (część 1 przetargu) na rok 2021 przewidziano tylko nieznacznie wyższą niż na rok 2020, tj. ok 10%. Znacznie większa ilości śmieci urząd założył w przypadku śmieci segregowanych oraz biodegradowalnych. I to właśnie ilość tej ostatniej frakcji, czyli odpady biodegradowalnych budzi niezrozumienie.

Do przetargu przyjęto, że w roku 2021 mieszkańcy Miasta i Gminy Niepołomice oddadzą aż 3 tysiące ton bioodpadów. Przy ok 30 tysiącach mieszkańców, wychodzi, że każdy mieszkaniec miałby oddać 100 kg bioodpadów rocznie. Czyli przeciętna 4 osobowa rodzina, aż 400 rocznie, tj ponad 33 kg miesięcznie (czyli każdego miesiąca).

http://przetargi.propublico.pl/OgloszeniaSzczegoly.aspx?MasterPage=EmptyMasterPage&id=51059

3 tysiące ton, to niemal 2 razy więcej, niż w roku 2019, kiedy bioodpadów było 1,6 tys ton (to również bardzo dużo).

Skąd aż tyle tych bioodpadów i co jest do nich wliczane? Generalnie bioodpadami mogą być resztki jedzenia, ale przede wszystkim trawa czy liście. Jednak warto mieć na uwadze, że wiele osób kompostuje trawę i liście, a ponadto trawy przecież nie kosimy cały rok, tylko przez kilka miesięcy. Podobnie z resztkami jedzenia – przecież w Niepołomickich wsiach sporo osób ma np kury, którym daje resztki lub też kompostuje. Trudno sobie zatem wyobrazić w jakich sposób miałoby powstać aż tle bioodpadów.

Dla porównania z innymi gminami, 3 tysiące ton bioodpadów w Mieście i Gminie Niepołomice to ok 3 razy więcej niż w Mieście i Gminie Wieliczka, gdzie w przetargu na 2021 rok urząd zaplanował ok 1000 ton bioodpadów. Pamiętajmy jednak, że Niepołomice są o połowę mniejsze, zatem w przeliczeniu na 1 mieszkańca wychodzi rażąca dysproporcja w porównaniu do innych gmin.

opracowanie własne, dane zaokrąglone z przetargów

Jak widać na przeciętnego mieszkańca Miasta i Gminy Niepołomicach miałoby przypadać aż 5 razy więcej kilogramów odpadów BIOdegradowalnych niż w Wieliczce.

Zatem 100 kg bioodpadów rocznie na 1 mieszkańca to najprawdopodobniej rekord Polski.

Trzeba jednak pamiętać, że to jest prognoza urzędu na 2021 rok i faktyczny tonaż może być mniejszy. Jednak już sama ilość odpadów biodegradowalnych za lata 2019 i 2020 wskazuje, że dzieje się coś dziwnego. Bo, jak deklaruje urząd, w 2019 roku w Niepołomicach (mieście i gminie) było 1,6 tysiąca kg odpadów BIO, co równiez jest bardzo dużą ilością w przeliczeniu na 1 mieszkańca.

Podsumowując kwestię bioodpadów, wygląda na to, że urząd rażąco zawyżył prognozowaną ilość odpadów BIO, ale tak czy inaczej powinien wyjaśnić skąd brała się się aż tak duża ilość tych odpadów w latach poprzednich, bo to niewiarygodne by aż takie ilości oddawali mieszkańcy.

Trzeba się też zastanowić, czy rozdzielenie przetargu na 4 części było korzystne dla gminy. Z perspektywy oferenta, mogło to podnieść koszty. O ile w przypadku ogłaszania przetargu jedynie na zagospodarowanie odpadów (a wiec przyjęcie na składowisko) to nie ma większego znaczenia i może być korzystne dla gminy.

Jeśli jednak oferent ma się zająć również odbieraniem i transportem, to takie rozdzielenie zadań na 4 części może powodować wyższe ceny usług. Oferent bowiem musi się liczyć z tym, że nie wygra przetargu na wszystkie 4 części i nie będzie mógł równocześnie odbierać odpadów segregowanych i odpadów bio, bo mogło być przecież tak, że odbiór odpadów segregowanych wygrała jedna firma, a na odpady bio – druga firma. Gdyby te części były połączone w jedno zadanie, wtedy wiadome, że jedna firma wygrywa obie frakcje, które może odbierać jednocześnie, oszczędzając koszty, a co za tym idzie – dać niższą cenę. To oczywiście subiektywna ocena – dywagacja.

Niepołomice, w przeciwieństwie do na przykład Wieliczki, nie mają swojej spółki komunalnej do odbioru i transportu odpadów. Taka spółka komunalna, o ile jest dobrze zarządzana (co niestety w przypadku Wieliczki się nie dzieje) jest korzystna, ponieważ urząd może na nią wpływać bezpośrednio, monitorować i kontrolować ilość odbieranych odpadów. W przypadku zewnetrznej firmy, gmina zdaje się na rzetelność obcych pracowników, którzy odbierają i nalizaczją tonaż odpadów. A niewykluczone, że właśnie w przypadku bioodpadów, robią to nierzetelnie.

Podstawową kwestią jaką urząd w Niepołomicach powinien zbadać i wyjaśnić, to nagły wzrost ilości odpadów, zwłaszcza odpadów biodegradowalnych. Pamiętajmy, że mieszkańcy są zobligowani do ponoszenia opłat za śmieci, które pochodzą z gospodarstw domowych – a nie wszystkich odpadów w gminie. Dodatkowo urząd powinien wyjaśnić, jakie widział korzyści w podzieleniu przetargu na 4 części, bo to mogło zwiększyć ceny oferenta.

Niestety dopóki Niepołomice nie będą dysponować własną spółką komunalną, to trudno będzie kontrolować ilość i rzetelność naliczanych śmieci. Tu jest ogromne pole do nadużyć. Trzeba pamiętać, że 5 tonowa śmieciarka wiezie „towar” wart 5 tysięcy złotych. Jeśli na składowisku odpadów zamiast 5 ton ktoś naliczy 5,5 tony – to te pół tony – warte 500 zł – jest stratą gminy – a zyskiem zewnętrznej firmy odbierającej odpady.

Niestety zarówno Niepołomice jak i Wieliczka zaniedbały kwestie zagospodarowania śmieci, bo przy tak szybko rozwijających się gminach powiatu wielickiego należało pomyśleć o własnej instalacji zagospodarowania odpadów. To pozwalałoby nie tylko na niższe koszty opłat za śmieci dla mieszkańców (tak jak mają w Myślenicach – 14,90 zł od osoby) ale również zarabiać na śmieciach, bo jest to obecnie lukratywny biznes, choć wizerunkowo i politycznie trudno to sprzedać…

Pan Bartek

#smieci #niepolomice #bioodpady #oplaty

Antyobywatelska wersja zasad inicjatywy uchwałodawczej w Niepołomicach

30 grudnia 2020 Rada Miejska w Niepołomicach będzie głosować nad projektem uchwały w sprawie: zasad i trybu zgłaszania projektów uchwał Rady Miejskiej w Niepołomicach w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Nie dość, że Niepołomice zwlekały z tym obowiązkiem 2 lata, to proponowana wersja regulaminu jest antyobywatelska i niezgodna z ustawą o samorządzie.

Do tej pory władze Niepołomic wykazywały się otwartością na mieszkańców m.in. rzetelnie i profesjonalnie przeprowadzając budżety obywatelskie i zachęcała do aktywności mieszkańców w ramach tzw. inicjatywy lokalnej, tj „czynu społecznego”. Jednak niepołomicka wersja obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej zupełnie nie współgra z dotychczasową polityką miasta. Czy burmistrz zaczął bać się roli mieszkańców?

Czym jest obywatelska inicjatywa uchwałodawcza? Wprowadzony w 2018 roku art. 41a ustawy o samorządzie gminnym umożliwia grupie obywateli wniesienie obywatelskiego projektu uchwały do porządku obrad rady gminy (rady miejskiej). W przypadku miast o ludności ponad 20.000 osób, pod projektem musi podpisać się przynajmniej 300 mieszkańców. Co istotne, wniesienie takiego projektu nie jest wiążące dla radnych – wymusza jedynie na Radzie Miejskiej zajęcie się tym tematem na najbliższej sesji rady poprzez dodanie punktu z projektem do porządku, a co za tym idzie dyskusję i głosowanie nad nim. Przykładowo, może być to inicjatywa nadania lub zmiany nazwy ulicy, honorowego obywatelstwa miasta, jak również projekt uchylenia uchwały Rady Miasta, z którą nie zgadzają się mieszkańcy (np. podwyżka opłaty za śmieci). Ogólne zapisy zawarte są w poniższym linku.

https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/samorzad-gminny-16793509/art-41-a

Niepołomicki projekt uchwały w sprawie zasad wnoszenia obywatelskich inicjatyw uchwałodawczych jest dostępny pod adresem:

http://niepolomice.esesja.pl/zalaczniki/113304/uchwala-obywatelska-inicjatywa-uchwalodawcza-grudzien-2020_1046909.pdf

Co budzi kontrowersje w niepołomickim projekcie? Wątpliwości jest wiele.

Po pierwsze, od mieszkańców popierających inicjatywę wymaga się podania numeru PESEL lub numeru dowodu osobistego. Ten wymóg w oczywisty sposób utrudnia zbieranie podpisów, ponieważ wiele osób po prostu nie chce podawać numeru PESEL, nawet gdy popiera daną inicjatywę. Wiele gmin, jak na przykład Wieliczka, w przypadku obywatelskich inicjatyw nie wymagają numeru PESEL czy numeru dowodu, lecz jedynie datę urodzenia oraz oczywiście adres zamieszkania i podpis. Jest to tym bardziej utrudnione w mniejszych miastach takich jak Niepołomice, bo liczba wymaganych 300 podpisów jest wymagana zarówno dla Niepołomic gdzie mieszka ok 30 tys. mieszkańców, jak i dla Krakowa, gdzie mieszka ok 800 tys. mieszkańców.

Drugą kontrowersją jest paragraf 3  projektu niepołomickiej uchwały. Od inicjatorów (komitetu inicjatywy) po rozwiązaniu komitetu wymaga się przekazania w terminie 7 dni sprawozdania, w którym miedzy innymi należy wykazać osoby, które przekazały „wartości niepieniężne” komitetowi.

http://niepolomice.esesja.pl/zalaczniki/113304/uchwala-obywatelska-inicjatywa-uchwalodawcza-grudzien-2020_1046909.pdf

Zapis taki zwykle nie widnieją w innych gminach, nie jest wymagany ustawą, a na dodatek w zasadzie jest martwy – bo nie ma w nim żadnego rygoru, a ponadto jest sprzeczny z paragrafem 2 niepołomickiej uchwały, który mówi, że komitet rozwiązuje się automatycznie z mocy prawa z chwilą, gdy Rada Miejska rozpatrzy projekt. Skoro komitet zostaje rozwiązany, to jak ma składać sprawozdanie? Podsumowując, paragraf 3 jest po prostu zbędny i jedynie może zniechęcać do przeprowadzenia inicjatywy uczciwych ludzi, od których będzie się żądać informacji, na których gmina nie ma prawa żądać.

Trzecią kontrowersją, bardzo mocno antyobywatelską jest paragraf 4. W uzasadnieniu projektu, oprócz powodów, dla których powinna zostać podjęta uchwała, wymaga się od mieszkańców wskazania:

b) dotychczasowy stan faktyczny i prawny w sprawach objętych przedmiotem regulacji projektu uchwały,
c) zmiany, które w sprawach objętych przedmiotem przedmiotem projektu uchwały ma wprowadzić uchwała,
d) prognozę skutków finansowych uchwalenia uchwały;

Te kwestie nie są wymagane ustawą i zwykle gminy nie stosują takich rygorów. Dodatkowo sporządzenie takich informacji wymaga dość głębokiej wiedzy, która może nie być publicznie dostępna. Co więcej, jest to olbrzymie pole do wyszukania nieprawidłowości lub błędów, które dla władz mogą być pretekstem do oddalenia projektu i uzupełnienia formalności, co odracza w czasie rozstrzygniecie obywatelskiego projektu, co w rezultacie może prowadzić do wypaczenia całej inicjatywy, gdzie ważny jest czas.

I tu jest czwarta kontrowersja, to jest paragraf 6 tejże uchwały, w którym napisano, że jeśli projekt lub załączone uzasadnienie (!!!) nie spełnia określonych wymogów (co może być subiektywne np. co do prognozowanych skutków finansowych uchwały) Przewodniczący Rady Miejskiej w Niepołomicach wzywa do uzupełnienia braków w wyznaczonym terminie, nie krótszym niż 7 dni i nie dłuższym niż 30 dni. Zapis ten jest wbrew ustawie, która mówi, że projekt uchwały staje się przedmiotem obrad na najbliższej sesji rady miejskiej po złożeniu wniosku z podpisami. Tymczasem w Niepołomicach chce się dać możliwość opóźniania rozpatrzenia obywatelskiej uchwały o miesiąc, pod byle pretekstem formalnym.

Co więcej w paragrafie 7 Przewodniczącemu Rady nadaje się (wbrew ustawie) prawo do pozostawienia projektu bez rozpatrzenia, w przypadku gdy (na przykład złośliwie lub błędnie) stwierdzi, iż projekt uchwały nie mieści się w zakresie zadań Rady Miejskiej. Jest to wbrew ustawie, ponieważ to Rada Miejska w głosowaniu podejmuje decyzję, czy jest za czy przeciwko uchwale. A co do zgodności uchwały obywatelskiej z przepisami prawa wypowiada się urząd nadzoru, tj. Wojewoda.

Ponadto, nawet jeśli Przewodniczący Rady Miejskiej nie stwierdzi żadnych nieprawidłowości, to projekt nie jest kierowany pod obrady, lecz do właściwych komisji i Burmistrza Miasta i Gminy Niepołomice w celu uzyskania opinii. Dodatkowo zasady tej niepołomickiej uchwały nie regulują terminu w jakim komisje i burmistrz mają wydać opinię, co może dodatkowo wydłużyć procedowanie obywatelskiego projektu uchwały o wiele miesięcy, co znów będzie sprzeczne z zapisem ustawy, mówiącym, że:

„Projekt uchwały zgłoszony w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej staje się przedmiotem obrad rady gminy na najbliższej sesji po złożeniu projektu, jednak nie później niż po upływie 3 miesięcy od dnia złożenia projektu.”

Rada Miejska jest zatem zobowiązana do rozpatrzenia obywatelskiego projektu niezwłocznie po złożeniu wniosku przez mieszkańców oraz weryfikacji ilości podpisów.

Należy zaznaczyć, że obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, w zamyśle powinna mieć moc tożsamą z innymi inicjatywami uchwałodawczymi, takimi jakie ma burmistrz czy grupa radnych, które nie są obciążone takimi rygorami. Obciążanie inicjatywy obywatelskiej dodatkowymi rygorami formalnymi i wydłużanie inicjatywy obywatelskiej dodatkowymi terminami, jest praktyką antyobywatelską, wypaczającą istotę obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej.

Przykładowo, projekt omawianej uchwały w sprawie zasad wnoszenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej nie zawiera nawet uzasadnienia (a przynajmniej publicznie nie widać go w serwisie niepolomice.esesja.pl), a od mieszkańców wymaga się szeregu specyficznych informacji w uzasadnieniu.

Władze Niepołomic do tej pory wykazywały otwartość dla mieszkańców zachęcając miedzy innymi do udziału w Budżetach Obywatelskich oraz do działaniach w ramach „czynu społecznego”, tj. inicjatywy lokalnej, w której główną pracę wykonują mieszkańcy, a gmina dokonuje zakupu materiałów lub innego wsparcia. Można poczytać o tym tutaj:

https://www.niepolomice.eu/felietony/budzet-obywatelski-a-inicjatywa-lokalna/ Niezrozumiała jest zatem proponowana skrajnie antyobowatelska wersja zasad wnoszenia obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Urząd i radni powinni wstrzymać się z tą wersją projektu i popracować nad nią w komisji i wzorować się na bardziej przyjaznych i zgodnych z ustawą zasadach w innych gminach, np. w Wieliczce.

Jeśli radni zagłosują za, zostaną powiadomione organy nadzoru – Wojewoda Małopolski. Należy rozważyć zaskarżenie tej uchwały do WSA lub interwencję u Rzecznika Praw Obywatelskich.

Niniejszy wpis został wysłany w formie komentarza na profilu Facebook Pana Romana Ptaka – burmistrza Niepołomic.

Pan Bartek

W 2019 roku WOŚP miał 55 mln zysku i ok 200 mln zł gotówki na koncie.

Oczywiście zwolennicy WOŚP w to nie uwierzą, bo żadne media o tym głośno nie mówią. Swoja drogą, ciekawe czemu jestem z tym sam i co roku zbieram hejt za pisanie prawdy w obronie chorych dzieci ?

Jak co roku pokazuję ile WOŚP ma pieniędzy na koncie. To już 200 milionów złotych! Za sam tylko rok 2019 przybyło im 55 mln zł ZYSKU. Te pieniądze mogły uratować zdrowie i życie wielu dzieciom, ale Pan Owsiak woli gromadzić pieniądze na lokacie by z odsetek mieć kasę na Woodstock…

I dla jasności, te 200 milionów złotych to jest na koniec 2019 roku, czyli tuż przed zbiórką w styczniu 2020, kiedy to uzbierano dodatkowe 186 mln zł. Tak tak. Oni tak naprawdę nie zaczynają od 0, tylko od 200 milionów złotych, zatem na koniec 2020 roku zapewne znów majątek fundacji się powiększy o kolejne kilkadziesiąt milionów. A po zbiórce w 2020 roku mieli ok 380 mln zł na koncie…

Czy wspieralibyśmy tak chętnie WOŚP mając świadomość, że na ich kontach leżą setki milionów, które są niewykorzystane i mogłyby uratować życie wielu osobom?

W uproszczeniu: w 2019 roku z każdych 20 zł wpłaconych do WOŚP, tylko 15 zostało spożytkowane, a 5 zostawało u nich na koncie.Należy wspierać potrzebujących i chorych, ale z pewnością WOŚP nie robi tego najlepiej… Z samego zysku za 2019 rok WOŚP mógł pomóc setkom jak nie tysiącom ciężko chorych dzieci, które liczą na pilną pomoc…

Pomożecie nagłośnić? Może WOŚP zacznie być znów fundacją, a nie funduszem inwestycyjnym…

https://sprawozdaniaopp.niw.gov.pl/

Tu Rachunek zysków i Strat. Wośp miał w 2019 roku prawie 200 mln zł wpływów. Koszty wyniosły ok 145 mln. Zostało im 55 mln zł.

https://sprawozdaniaopp.niw.gov.pl/

Każdy może sam sprawdzić sprawozdania finansowe organizacji pozytku publicznego w Internecie na stronie wpisując numer KRS:

0000030897

na poniższej stronie:

https://sprawozdaniaopp.niw.gov.pl/

Piszę o tym już od kilku lat. Tu wpis sprzed roku, kiedy zysk WOŚP wyniósł 32 mln zl.

Po co druga szkoła w Śledziejowicach, skoro lepiej, taniej i szybciej w Czarnochowicach?

W budżecie Wieliczki na 2021 rok znów znalazła się pozycja „Rozbudowa szkoły w Śledziejowicach” i kwota prawie 2 mln zł na ten cel. Nie wiadomo na co te 2 mln miałyby iść, bo raczej za tę kwotę szkoły się nie rozbuduje, a na pewno nie zbuduje nowej. A szkoła w okolicy jest pilnie potrzebna, bo istniejące są mocno przeciążone, choć oczywiście nie w czasie „pandemii”. Dlaczego jednak na siłę próbuje się budować drugą szkołę w Śledziejowicach, a nie Czarnochowicach, które szkoły nie mają, a naszykowano im nowych osiedli bloków?

Prowizoryczna wizualizacja potencjalnego budynku nowej szkoły w Czarnochowicach: budynek gimnazjum i hali sportowej w Węgrzcach Wielkich wstawiony na działce gminnej za boiskiem sportowym w Czarnochowicach –

Już trzeci rok trwa planowanie budowy, tudzież rozbudowy szkoły w Śledziejowicach. Konkretów nie ma żadnych i władze Wieliczki same nie wiedzą, czego chcą. Do rządowego programu tarczy antykryzysowej gmina wpisała budowę nowej szkoły (na co pieniędzy nie dostała z oczywistych przyczyn, bo nawet działki pod nią nie ma) a w budżecie gminy na 2021 wpisano ok 2 mln zł na rozbudowę szkoły. Jest to już trzeci rok, gdzie burmistrz wpisuje tę rozbudowę szkoły. W budżecie na rok 2019 roku było na to przeznaczone 50 tys., a na 2020 wpisano 500 tys. Żadnych realnych działań nie podjęto, bo władze nie bardzo wiedzą, gdzie w Śledziejowicach ta szkoła miałaby powstać. Warto się przede wszystkim zastanowić, po co miałaby tam powstać?

Nowa szkoła, a właściwie nowy kompleks szkolny, jest pilnie i bezwzględnie potrzebny na północy Gminy Wieliczka. Szkoły w Śledziejowicach i Węgrzcach Wielkich są przeciążone, dzieci chodzą na dwie zmiany, problem narasta i będzie narastał, ponieważ rozbudowa mieszkaniowa szybko postępuje i szybko przybywa mieszkańców, głównie młodych rodzin. Władze Wieliczki nie zwykły jednak działać racjonalnie, tylko nieracjonalnie, no i tak wymyślono, że powstanie nowa szkoła w Śledziejowicach. A jak nie nowa szkoła, to może rozbudowa szkoły. Dlaczego w Śledziejowicach?!?

Śledziejowice mają już szkołę, a obok szkoły przedszkole. Zarówno szkoła jak i przedszkole są wystarczające dla mieszkańców Śledziejowic, a ich przeciążenie wynika głównie z tego, że znaczna część uczniów to dzieci z Kokotowa i Czarnochowic. Na rozbudowę starej szkoły za bardzo nie ma miejsca, bo szkoła to nie tylko szkoła, ale niezbędne są też na przykład miejsca parkingowe. Rozbudowa generalnie nie ma sensu. Z kolei na budowę nowej szkoły nie ma w Śledziejowicach działki, a nawet gdyby postarano się jakąś kupić, to potrzebna byłaby zmiana planu zagospodarowania, bo nie przewidziano terenów pod budowę szkoły. Co prawda zapisy planu zagospodarowania dopuszczają budynki oświatowe na terenach MW (zabudowa wielorodzinna – bloki), ale jako przeznaczenie dopuszczalne, co ogranicza powierzchnię zabudowy.  Ewentualna zmiana planu zagospodarowania znacznie opóźnia rozpoczęcie inwestycji, bo może to trwać nawet rok, a trzeba pamiętać, że na samą budowę kompleksu szkolnego trzeba liczyć dwa lata, a jeszcze rok mogą zająć prace projektowe i uzgodnienia.

Sąsiednie Czarnochowice szkoły nie mają, a dzieci teoretycznie przydzielone są do SP1 w Wieliczce, co powoduje przeciążenie tej szkoły. Teoretycznie, bo w praktyce część chodzi do Śledziejowic czy Węgrzc Wielkich, w których dzieci też chodzą na dwie zmiany. Ten problem będzie narastał, ponieważ ze względu na przeznaczenie terenów pod blokowiska w Czarnochowicach, na przestrzeni najbliższych ilość mieszkańców tej miejscowości może się spokojnie podwoić i będzie ona najludniejszym sołectwem. Tego niestety wielickie władze zdają się nie zauważać. Pierwsze osiedle 5 kondygnacyjnych bloków w Czarnochowicach przy ul. Długiej już stoi i w 2021 roku będą się tam sprowadzać nowi mieszkańcy, następne bloki obok są w budowie, a o budowę nowego osiedla 5 bloków w okolicy stara się kolejny deweloper.

Wieliczka Park
https://rynekpierwotny.pl/oferty/jania-construction/wieliczka-park-wielicki-czarnochowice-11300/

Budowa szkoły w Czarnochowicach mogłaby się rozpocząć od zaraz. Za boiskiem LKS Czarnochowice jest prawie 1 hektar gminnej działki (a dokładniej wiejskiej –  do dysponowania nią potrzebna jest zgoda mieszkańców Czarnochowic). Do terenu jest bezproblemowy dojazd z drogi powiatowej, przy której jest chodnik. Jest to centrum miejscowości, teren jest uzbrojony w media w tym w kanalizację. Gmina mając własność działki oraz brak przeciwwskazań w planie zagospodarowania przestrzennego, mogłaby w zasadzie od razu przystąpić do opracowanie koncepcji i ogłoszenia przetargu, a budowa mogłaby się rozpocząć jeszcze w 2021 roku.

https://mapy.geoportal.gov.pl/
http://www.wieliczka.e-mpzp.pl/index.php?project_id=wieliczka
https://wielicki.webewid.pl/e-uslugi/portal-mapowy

Tutaj można zobaczyć tę lokalizacje na mapach google:
https://www.google.com/maps/@50.0076478,20.0672169,175m/data=!3m1!1e3

Przeznaczenie tego terenu w tym miejscu w planie zagospodarowania przestrzennego to U – budynki usługowe, w tym oświatowe, do wysokości 12 metrów. Co prawda na działce jest wyznaczona droga, ale mimo to miejsca na szkołę jest wystarczająco, ewentualnie można zrobić punktową zmianę w planie zagospodarowania, co na działce gminnej jest prostsze.

https://www.wieliczka.eu/files/files/uchwa%C5%82a.pdf

Budowa szkoły w Czarnochowicach odciążyłaby SP1 w Wieliczce i szkołę w Śledziejowicach, co pozwoliłoby ograniczyć dwuzmianowość w tych szkołach. Hala sportowa służyłaby również treningom drużyn piłkarskich oraz szkółek piłkarskich, które obecnie mają wielki problem, bo w okolicy północy gminy w zasadzie nie ma odpowiedniej hali sportowej do treningów piłkarskich seniorów.

Warto też zauważyć dogodne położenie tej lokalizacji. Jest to przy drodze powiatowej z chodnikiem, gdzie jeżdżą już autobusy. Do tego jest to bliżej Krakowa niż Śledziejowice, dzięki czemu część mieszkańców Śledziejowic mogłoby zostawiać dzieci po drodze do pracy (kiss and ride), a zarazem zmniejszyłoby to natężenie ruchu samochodowego w Wieliczce w okolicach SP1 (rodzice dowożący dzieci z Czarnochowic do szkoły przestaliby to robić).

Gmina Wieliczka w ubiegłych latach sprzedawała działki będące własnością sołectw Śledziejowice i Czarnochowice. Część tych środków, idąca w miliony złotych, która przypadała gminie, mogłaby zostać przeznaczona na budowę nowego kompleksu szkolnego (pasuje zbudować od razu przedszkole i halę sportową). Na tej działce za boiskiem LKS Czarnochowice  bez problemu mieści się budynek o gabarytach Gimnazjum w Węgrzcach Wielkich wraz z halą sportową. Oczywiście w fazie projektowej można zoptymalizować gabaryty budynku tak, aby odpowiadała potrzebom oraz dawała możliwości ewentualnej rozbudowy w przyszłości.

Dlaczego władze Wieliczki uparły się na budowę szkoły w Śledziejowicach, mimo iż szkoła już tam jest, a budowa nowej w tej okolicy nie ma ani sensu funkcjonalnego, ani ekonomicznego? Być może chodzi właśnie o to, żeby mówić, że szkołę się buduje i się tym chwalić, ale jej nie budować? Być może decydują względy polityczne, a nie względy ekonomiczne, logika i interes mieszkańców?

Budowa szkoły w Czarnochowicach mogłaby nastąpić szybciej, lokalizacja byłaby bardziej dogodna dla mieszkańców, a z racji posiadania działki cała inwestycja byłaby tańsza. Niestety z tą władzą próżno rozmawiać merytorycznie, a każdy pomysł, który nie jest pomysłem władzy, jest zły. I kropka.

Pan Bartek

#edukacja #czarnochowice #sledziejowice

Czy mamy siłę na referendum odwoławcze? Potrzeba 15 odważnych i 5000 podpisów.

Ostatnie obrady Rady Miejskiej w Wieliczce 14 grudnia 2020 ukazały jaskrawo arogancję i ignorancję burmistrza jego radnych i urzędników nie tylko dla inicjatyw mieszkańców, ale dla kultury, liczb i faktów. Czy nie czas już pomyśleć o ich odwołaniu?

Dzięki inicjatywie Stop podwyżkom śmieci, którą podpisało 3900 osób, wielu mieszkańców miało okazję przekonać się jakie osoby podejmują decyzję o sprawach mieszkańców. Po tym jak burmistrz i jego radni potraktowali mieszkańców, pojawiło się wiele negatywnych komentarzy pod ich adresem i pytań, czy już nie czas ich odwołać. Ten wpis ma na celu nakreślić drogę i zachęcić do działania tych, którzy mają dość podwyżek i niekompetencji władz…

Rażąco aroganckie i niekompetentne wypowiedzi radnych (jak i prezesa spółki komunalnej) są opisane w osobnym wpisie – są tam filmiki z obrad, które warto obejrzeć, jeśli jeszcze ktoś ich nie widział.

http://badtek.webd.pro/arogancja-ignorancja-i-bzdury-podczas-dyskusji-o-podwyzce-smieci/

Po obywatelskiej akcji Stop podwyżkom śmieci w Wieliczce, w którą zaangażowało się wiele osób ze wszystkich obszarów Miasta i Gminy Wieliczka, w wielu z nas pozostało rozgoryczenie i chęć dalszych działań, by przeciwdziałać arogancji władzy. Wiele osób pisało w komentarzach na grupie Wieliczanie i Wieliczka, że chce podjąć się zbiórki podpisów pod referendum w sprawie odwołania władz.

Oczywiście to jak potraktowano inicjatywę obywatelską, to nie jedyny powód ku temu, by skrócić kadencję władz. Każda petycja, każda skarga a teraz jeszcze inicjatywa uchwałodawcza od obywateli, są uznawane za bezzasadne i oddalane. Budżety obywatelskie to kpina, realizuje się głównie inwestycje, które wygrają układy. Do tego wymaga się od nas jedynie ponoszenia coraz to wyższych kosztów opłat i podatków. Mimo bardzo wysokich podatków i opłat, gmina zadłuża się w ogromnym tempie – i to przy wyprzedaży majątku – nieruchomości, co ogranicza nam przestrzeń publiczną.

Zastanówmy się, co trzeba zrobić, aby odwołać władze. Od razu zaznaczę, że pasuje odwołać i burmistrza i radnych, a nie tylko burmistrza. Z wielu powodów, ale główny to taki, że po prostu ta obecna większość jest arogancka i niekompetentna.

Aby zainicjować referendum odwoławcze, potrzeba zgłosić komitet referendalny wraz z podpisem 15 osób będących wyborcami w gminie Wieliczka. Od dnia takiego zgłoszenia jest 60 dni, a więc 2 miesiące, na zebranie podpisów w ilości 10% wyborców w Gminie. Tych wyborców w wyborach prezydenckich 2020 było ok 46 tysięcy, a zatem potrzeba ponad 4600 podpisów Z PESELami, a realnie to ponad 5000 podpisów, bo zwykle część podpisów jest błędna, nieczytelna i nie zostanie uznana przez komisarza wyborczego (podpisy nie trafiają do burmistrza i urzędu – tylko do komisarza spoza Wieliczki).

W praktyce, od dnia zawiązania komitetu do dnia referendum mija 4 miesiące, a do dnia wyborów nowych władz, nawet 6 miesięcy. Jako przykład można podać referendum w sprawie odwołania burmistrza miasta Lubawka. Sekwencja zdarzeń była następująca:

Złożenie zawiadomienia: 25 września 2019

Złożenie podpisów do komisarza 15 listopada 2020

Postanowienie komisarza o referendum 16 grudnia 2019.

Dzień referendum 2 luty 2020.

Szczegóły odnośnie tego referendum są na profilu Facebook pod adresem:

https://www.facebook.com/Referendum-w-sprawie-odwo%C5%82ania-Burmistrza-Lubawki-Ewy-Kocemby-111153413584130/

Oczywiście samo referendum nie świadczy jeszcze o odwołaniu władz. To w Lubawce było nieskuteczne, ponieważ liczy się frekwencja, a ta była za mała. Do urn poszło ok 15% mieszkańców, a potrzeba było ponad 2 razy więcej.

Ile osób i jaka frekwencja musiałaby być w Wieliczce, by odwołać władze?

W 2018 roku w wyborach na burmistrza udział wzięło udział 24093 osób

Aby referendum było wiążące (skuteczne), musi wziąć w nim udział 3/5 liczby osób, które brały udział w wyborach. 3/5 to inaczej 60%, a 60% z 24093 to 14446 osób, czyli frekwencja musiałaby wynieść ok 32%. To dużo, mając na uwadze, że do wyborów ludzie zwykle idą chętniej niż do referendum, ponieważ w wyborach wiele osób ma żywy, bezpośredni interes, a z referendum bezpośrednio nie korzysta nikt. Dodatkowo, w wyborach mamy aktywną i szeroką kampanie wyborcza, a w przypadku referendum z inicjatywy mieszkańców najprawdopodobniej będzie ona skromna, choć trzeba mieć na uwadze, że urząd sam zrobi sobie antykampanie wysyłając mieszkańcom powiadomienia o kolejnych podwyżkach opłat za śmieci, co zapewne zirytuje mieszkańców.

Jednak w przypadku odwołania obu organów, a zatem burmistrza i rady gminy, w nowych wyborach mieszkańcy wybieraliby nie tylko burmistrza, ale i nowych radnych – i tu dla wielu nowych osób zaangażowanie się w kampanie referendalną i zbiórkę podpisów to dobra szansa na zaistnienie i zdobycie zaufania społecznego, które zaprocentuje w wyborach.

Widząc entuzjazm i zaangażowanie w zbiórkę podpisów przeciwko podwyżce opłat za śmieci, gdzie w 8 dni udało się zebrać ok 3900 podpisów, zebranie 5000 podpisów w 2 miesiące wydaje się realne, nawet biorąc pod uwagę że trzeba tam podać PESEL. Jeśli dana osoba nie złoży podpisu za pierwszym podejściem, to może z czasem da się przekonać się za drugim lub trzecim.

Plus jest taki,  że aby uruchomić inicjatywę referendalna, wystarczy 15 osób i złożenie oświadczenia do gminy. Od tego momentu jest 60 dni na zbieranie podpisów.

Oczywiście jak to zwykle bywa, większość ludzi będzie stać z boku i czekać jak inicjatywa się rozwinie. Część osób, będących w powiązaniu z władzą, będzie negować sens tej inicjatywy. Jeśli natomiast zbiórka mocno ruszy z kopyta, to zacznie dołączać coraz więcej osób, które będą mieć coraz więcej odwagi i chęci bycia częścią sukcesu. Część osób z przeciwników stanie się zwolennikami, bo nie widzą przyszłości bez pracy w gminie lub gminnej spółce i będą się bać pozostać po złej stronie…

Oczywiście lepiej by było, gdyby od razu wszyscy się zaangażowali, bo działamy we wspólnym interesie: chcemy mieć kompetentne i odpowiedzialne władze, które będą próbowały zatrzymać rosnące ceny za usługi komunalne, a nie tylko uchwalały podwyżki twierdząc, że tak musi być i nie znając odpowiedzi na podstawowe pytania.

Należy pamiętać, że walczymy o wspólne dobro. Nie tyle o to, żeby było taniej, bo tak raczej nie będzie. Ale o to, żeby nie było co chwilę drożej i najdrożej w okolicy. Żeby nasze podatki szły na nasze potrzeby, a nie na wysokie pensje kolegów z zaplecza politycznego czy na nieprzemyślane wymysły paru osób u władzy, które pogrążają finanse gminy. Żeby władze odpowiedzialnie dbały o ład przestrzenny i infrastrukturę i szanowały prawa obywatelskie.

Rozpoczęcie inicjatywy zbiórki podpisów pod referendum nic nie kosztuje, ale zaangażowanie się w zbiórkę już tak. Dlatego ważne, aby do inicjatywy podejść odpowiedzialnie w gronie osób, które będą się wspierać solidarnie. Dlatego do rozpoczęcia potrzebne jest ok 15 osób z różnych rejonów, które zadeklarują zebranie ok 100-200 podpisów. Ja jestem jedną z takich osób.

Czy takich osób jest więcej w Wieliczce i sołectwach?
Zapytajcie siebie, zapytajcie wśród znajomych, przemyślcie i dajcie znać…

Pan Bartek Krzych

P. S.

Tutaj link do ustawy o referendum lokalnym (dla wnikliwych)

https://www.lexlege.pl/ustawa-o-referendum-lokalnym/

Tu wpisy dotyczące inicjatywy Stop podwyżkom śmieci w Wieliczce.

Zapytanie o własność działki nr 4/6 (4/10) – budowa parkingu P+R w Kokotowie

Odpowiedz urzędu w sprawie, a pod nim pytanie.

W dniu 22.12.2020 do Urzędu Miasta i Gminy Wieliczka zostało przesłane nastepujące zapytanie.

Dzień dobry,

 zwracam się z zapytaniem, czy Gmina Wieliczka jako inwestor przedsięwzięcia

 Budowa ścieżek rowerowych i parkingów w systemie P&R w Węgrzcach Wielkich i Kokotowie na terenie gminy Wieliczka

ma zgodę zebrania wiejskiego sołectwa Czarnochowice na budowę tego parkingu w Kokotowie?Z dokumentów przetargowych (np opinii geotechnicznej) wynika, iż budowa parking P+R w Wegrzcach Wielkich ma objąć działkę 4/6. Z rejestru Webewid wynika, iż takowej działki jednak w ewidencji nie ma, ale dokumentacja techniczna wskazuje, iż nowy numer tej działki to 4/10. Działka ta jest mieniem gminnym sołectwa Czarnochowice.Mając na uwadze istotną powierzchnię i wartość działki (50 ar na obszarze PU może być warte 0,5-1 mln zł) zasadnym jest pytanie, czy nie dochodzi tu do istotnego uszczuplenia praw sołectwa oraz czy gmina nie powinna wydzielić osobnej działki pod tę inwestycję, przekazując rekompensatę sołectwu Czarnochowice na cele wskazane przez mieszkańców sołectwa (w formie uchwały zebrania wiejskiego).
Załączam grafikę porównawczą.Będę wdzięczny za odpowiedź z wyjaśnieniem, czy Gmina ma prawo do dysponowania działką nr 4/10 w Kokotowie, a jeśli nie, to kiedy i na jakich zasada zamierza nabyć takie prawa.Działka 4/6 w Kokotowie jest wymieniona w statucie sołectwa Czarnochowice jako mienie gminne tego sołectwa (w załączniku).
https://www.infor.pl/akt-prawny/U80.2010.634.0005163,uchwala-nr-xlv7122010-rady-miejskiej-w-wieliczce-w-sprawie-statutu-solectwa-czarnochowice.html

Pozdrawiam

Bartek Krzych

www.panbartek.pl

Zapytanie o własność działki nr 78 – budowa P+R w Węgrzcach W.

Odpowiedz urzędu, zapytanie pod pismem.

W dniu 22.12.2020 zostało wysłane zapytanie do Urzędu Miasta i Gminy Wieliczka na adres magistrat@wieliczka.eu

Dzień dobry, 

zwracam się z zapytaniem, czy Gmina Wieliczka jako inwestor przedsięwzięcia 
Budowa ścieżek rowerowych i parkingów w systemie P&R w Węgrzcach Wielkich i Kokotowie na terenie gminy Wieliczka
jest we władaniu działki nr 78 w Węgrzcach?
Z dokumentów przetargowych (np opinii geotechnicznej) wynika, iż budowa parking P+R w Wegrzcach Wielkich ma objąć działki 78,79,80,81.
Z rejestru Webewid wynika, iż działka nr 78 nie jest we władaniu gminy, lecz we władaniu osób prywatnych.
Załączam grafikę porównawczą.

Będę wdzięczny za odpowiedź z wyjaśnieniem, czy Gmina ma prawo do dysponowania działką nr 78 w Węgrzcach W., a jeśli nie, to kiedy i na jakich zasada zamierza nabyć takie prawa.

Pozdrawiam

Bartek Krzych
www.panbartek.pl

Link do dokumentacji przetargowej:

https://bip.malopolska.pl/umigwieliczka,a,1806465,gmina-wieliczka-oglasza-postepowanie-o-udzielenie-zamowienia-publicznego-na-zadanie-budowa-sciezek-r.html

Link do opinii geodechnicznej:

Link do portalu WebEwid gdzie można sprawdzić władanie działek (w podziale na osoby prywatne, prawne, gminy, skarb panstwa, spółdzielnie).

https://wielicki.webewid.pl/e-uslugi/portal-mapowy

Opłaty w Wieliczce najdroższe w regionie, a będzie jeszcze drożej.

Czy znajdziesz w Małopolsce gminę droższą niż Wieliczka? Według stawek opłat i podatków na grudzień 2020 roku, Wieliczka jest jedną z najdroższych, o ile nie najdroższą gminą w Małopolsce. To nie wszystko, bo kolejna podwyżka przed nami – od 1 stycznia 2021 śmieci podrożeją o 20%, z 25 do 30 zł od osoby.

Poniższa tabela przedstawia zestawienie kosztów podatków i opłat gminnych dla przeciętnego gospodarstwa domowego, tj. 4 osobowej rodziny mieszkającej w domu o powierzchni 100 m2 i działce 800 m2. Do obliczeń przyjęto zużycie wody na poziomie 3 m3 na każdą osobę miesięcznie, czyli 12 kubików miesięcznie.

opracowanie własne (po korekcie opłat za ścieki w Gdowie)

Tabela została opracowana na podstawie obowiązujących w grudniu 2020 stawek opłat za wodę, ścieki, śmieci oraz podatków od nieruchomości wedle poniższych liczb

Dane na podstawie taryf zakładów komunalnych oraz uchwał w sprawie opłat za śmieci i podatków
przykładowe linki do danych dla gminy Wielka Wieś:
http://www.gzk.wielka-wies.pl/index.php/taryfy – woda i ścieki
http://edziennik.malopolska.uw.gov.pl/WDU_K/2019/9681/akt.pdf – opłata za śmieci
http://edziennik.malopolska.uw.gov.pl/WDU_K/2019/8969/akt.pdf – podatki od nieruchomości

Wśród 10 porównanych gmin Krakowa i okolic, Wieliczka wypada zdecydowanie najdrożej, a to jeszcze przed podwyżką opłat za śmieci. W porównaniu do sąsiednich gmin Gdów, Kraków i Niepołomice, koszty życia w Wieliczce (i sołectwach) są o ponad 20% wyższe..

Wieliczka na tle innych gmin wyróżnia się zdecydowanie stawką opłat za ścieki. Stawka 11 zł, którą od każdego m3 wody nalicza Zakład Gospodarki Komunalnej w Wieliczce, jest niemal 2 razy wyższa niż w innych gminach. Co prawda Gmina Wieliczka dopłaca do ścieków 2,60 zł do każdego kubika, ale nawet z tą dopłatą Wieliczka pozostaje numerem 1 w tym niechlubnym rankingu, bo stawka 8,41 zl za m3 i tak pozostaje najwyższa. Wieliczka nie jest tez jedyną gminą która dopłaca do ścieków czy wody, robi tak też Skawina czy Myślenice. (Skawina z dopłatą ma stawkę 7,67 brutto za m3 ścieków). Dla celów porównawczych wpływ tej opłaty został pominięty.

Co ciekawe, wg informacji które Prezes ZGK przedstwiał 30 czerwca 2020 przed Radą Miejską, Zakład Gospodarki Komunalnej za każdy 1 m3 ścieków oddanych do oczyszczalni w Krakowie-Płaszowie, płaci Krakowowi 2,33 zł. Zarazem Gmina Wieliczka decyzją Rady Miejskiej, do każdego m3 ścieków dopłaca 2,60 zł. Zatem w uproszczeniu, gmina pokrywa koszt oddanych ścieków do oczyszczalni. Za co więc płacą mieszkańcy, którym nalicza się opłate za ścieki w wysokości 8,41 zł brutto za każdy kubik zużytej wody?

Wieliczka na równi z innymi gminami przoduje również w stawce opłat za śmieci w wysokości 25 zł za osobę, a trzeba pamiętać, ze gmina stosuje np ograniczenia co do ilości worków z odpadami bio, czego nie ma np w Krakowie.

Również cena wody za m3 w Wieliczce jest jedna z najwyższych. Stawka 4,44 zł za m3 jest taka jak w Krakowie, ale należy zaznaczyć, iż jest to stawka bardzo wysoka jak na własne studnie poboru wody (w Bieżanowie i Węgrzcach Wielkich) oraz jak na jakość tej wody – skrajnie twarda. Co więcej, w lipcu 2020 część mieszkańców była bez wody pitnej na skutek skażenia bakteriami coli, czego przyczyną była najprawdopodobniej zaniedbana i nieszczelna infrastruktura wodociągowa.

Również stawki podatków od nieruchomości w Wieliczce są jedne z najwyższych. W porównaniu z sąsiednim solnym miastem Bochnia, stawki są niemal o połowę wyższe. Dla gruntów stawka w mieście Bochnia jest to 22 gr , podczas gdy w Wieliczce to 38 gr od m2 (72% więcej!). Dla zabudowy mieszkaniowej w mieście Bochnia stawka wynosi 54 grosze od m2 powierzchni użytkowej, w Wieliczce jest to dokładnie o połowę (50%) więcej: 81 groszy od m2.

Wysokie koszty opłat w Wieliczce to głównie kwestia niegospodarności Zakładu Gospodarki Komunalnej, który nie stosuje odpowiednich narzędzi kontroli, nie monitoruje i nie analizuje odchyleń i ich przyczyn. Władze Wieliczki, zarówno Burmistrz jak i radni z jego komitetu oraz radni PO idą na łatwiznę i jako wymówkę winę za podwyżki zwalają na rząd. A przecież rząd i obowiązujące ustawy są takie same dla wszystkich gmin w Polsce.

Mimo tak wysokich stawek opłat za uslugi komunalne, gminna Zakład Gospodarki Komunalnej co roku notuje straty, w roki 2019 było to 3 miliony na minusie. Podczas gdy wodociągi w Skawinie, Niepolomicach czy Krakowie są renotowne.

Mieszkańcy Wieliczki w wysokich opłatach płacą za niekompetencję i niegospodarność władz. Co więcej, urząd wydaje publiczne pieniądze na raporty, które zawierają nieprawdziwe dane i wyliczenia, czego dowodem był ostatni raport tutaj:

Niestety z władzami Wieliczki trudno rozmawiać na te tematy, poniewaz wolą i gadać bzdury posługując się liczbami których nie rozumieją. Rzetelne dane i merytoryczne argumenty do nich nie docierają i są przez nich uznawane za manipulacje, czego dowód dali publicznie w sesji 14.12.2020 roku, podczas dyskusji nad obywatelskim projektem uchylającym podwyżkę opłat za śmieci. Szczegóły tutaj:

Niegospodarność i koszty zaniedbań będą rosły a ponosić je będą mieszkańcy w coraz wyższych opłatach i podatkach oraz gorszej jakości świadczonych usług. Warto mieć zarazem na uwadze, że mimo tak wysokich opłat i podatków, Wieliczka zadłuża się na potęgę – tylko w ciągu ostatnich 3 lat zadłużenie wzrosło niemal o połowę, z ok 140 mln na koniec roku 2019do planowanych 200 mln w roku 2021 r – i to przy ogromnej wyprzedaży działek gminnych, czyli ograniczaniu przestrzeni publicznej.

Jeśli zainteresował Cię ten wpis, wyślij go znajomym. Większa świadomość obywateli to mniejsze pole do nadużyć władzy i niegospodarności, a co za tym idzie – wieksza szansa na zatrzymanie podwyżek opłat i podatków.

AKTUALIZACJA 22.12.2020
W tabeli dokonano korekty opłat za ścieki w Gdowie. Pierwotna stawka 4,96zł/m3 ścieków uwzględniała dopłatę gminy. Stawka bez dopłaty gminy to 7,70 zł/m3.

Arogancja, ignorancja i bzdury podczas dyskusji o podwyżce śmieci.

14 grudnia 2020 roku od godz 23:30 do 2:30 na sesji Rady Miejskiej w Wieliczce odbyła się dyskusja i głosowanie nad obywatelskim projektem uchwały mającym na celu uchylenie podwyżki opłat za śmieci do 30 zł za osobę. Dyskusja obfitowała w wiele emocjonalnych, kłamliwych i aroganckich zachowań ze strony radnych burmistrza Artura Kozioła i Platformy Obywatelskiej, którzy zagłosowali przeciwko obywatelskiej inicjatywie, pozostawiając podwyżkę opłat za śmieci w mocy.

http://www.wieliczka.esesja.pl/glosowanie/463641/b5bed652da6a4c6

W poniższym filmiku (23 minuty) znajduje się relacja z obrad wraz z komentarzem wyjaśniającym zarzuty i bzdury, które padały ze strony niektórych radnych.

https://www.youtube.com/watch?v=LC-POqKP9Hw&feature=youtu.be

W poniższym filmiku moje wystąpienie w imieniu mieszkańców w sprawie uchylenia podwyżki opłat za śmieci w Wieliczce.

Radni burmistrza Artura Kozioła oraz Platformy Obywatelskiej nie przychylili się do prośby mieszkańców by temat był podjęty na początku obrad, które miały rozpocząć się o godz 13:00, ale rozpoczely sie ok 14:00 bo Przewodniczący Tadeusz Luraniec miał problemy z Interenetem. Mimo wniosku formalnego grupy radnych popierających mieszkańców, obywatelski projekt został umieszoczony na końcu porządku obrad. W efekcie tego dyskusja rozpoczęła się o godz 23:30 i trwała do 2:30.

Niektórzy radni atakowali kłamliwymi, bzdurnymi zarzutami obywatelską inicjatywę, którą podpisało 3900 osób. Pełnomocnikiem komitetu inicjatywy był Bartłomiej Krzych (autor bloga panbartek.pl), który w sposób jedynie merytoryczny starał się reprezentować interes mieszkańców. Nie brakowało niestety ataków personalnych, najwyraźniej brakowało argumentów merytorycznych.

Spore emocje wzbudziły komentarze Pana Ludwika Gawora i wtórujących mu Przewodniczącego Rady Tadeusza Lurańca i prezesa ZGK Bogdana Sowy, które były nieprawdziwe, wprowadzające w błąd opinię publiczną oraz obrażliwę dla wnioskodawcy- pełnomocnika komitetu Bartłomieja Krzycha.

Poniżej wyjaśnienie bzdur, które wciskały mieszkańcom i radnym powyższe osoby.

Ludwik Gawor (radny z Podstolic) odwoływał się do poniższego artykuły w Dzienniku Polskim.

https://dziennikpolski24.pl/powiat-wielicki-szykuje-sie-bardzo-bolesna-podwyzka-cen-za-odbior-smieci-problem-maja-wszystkie-gminy/ar/c1-15316090

Wzrost opłaty środowiskowej ze 120 zł w 2017 roku do 270 w roku 2021 (bazując na danych z artykułu prasowego) to nie jest wzrost o 225%, lecz o 125%. Można co najwyżej powiedzieć, że w 2021 roku opłata środowiskowa będzie stanowić 225% opłaty z 2017 roku (dzielimy 270 zl na 120 zl). Ale wtedy należy powiedzieć, że opłata za śmieci w Wieliczce w 2021 roku będzie stanowić 429% opłaty za śmieci w roku 2017 (30 zł dzielimy na 7 zł – taka stawka obowiązywała do 1 kwietnia 2017 – pozniej bylo 10 zl).

Zatem podwyżki opłat za śmieci dla mieszkańców Wieliczki były znacznie bardziej drastyczne, niż wzrost opłat środowiskowych, które ponoszą składowiska.

Mówiąc o ile wzrosły te opłaty w ujęciach procentowych, w latach 2017-2021 wzrost dla opłaty środowiskowej to 125%, a dla opłaty za śmieci od mieszkańców to 329%.

Innymi słowy opłata środowiskowa wzrosła ze 120 zł do 270 zł, czyli o 150 zł, a to jest wzrost o 125%. Opłata za śmieci dla mieszkańców Wieliczki wzrosła w tym czasie o 23 zł, to jest z 7 zł do 30, a to oznacza wzrost opłaty za śmieci dla mieszkańców o 329%.

Oczywiste jest zatem, że podwyżka opłat za śmieci dla mieszkańców w tym okresie jest bardziej drastyczna, niż wzrost opłaty środowiskowej. I nawet jak weźmiemy inny okres czasu, np 2019-2021, to będzie podobnie. Opłata środowiskowa rośnie w tym czasie o 59% (tj. o ze 170 do 270 zl), a opłata za śmieci z 15 zł do 30 zł, to jest o 100%. (choć w I kwartale 2019 roku mieszkancy placili jeszcze stawkę 10 zł za os).


Uchwała z 2016 roku ustalająca stawkę 7 zł od 1 osoby:

https://www.prawomiejscowe.pl/UrzadMiastaiGminyWieliczka/document/82630/Uchwa%C5%82a-XVII_236_2016

Uchwała podnosząca opłatę z 7 do 10 zł od 1 osoby od 1 kwietnia 2017:

https://www.prawomiejscowe.pl/UrzadMiastaiGminyWieliczka/document/83117/Uchwa%C5%82a-XXXII_392_2017

Powyższe uchwały są dowodem na to, że stawka 7 zł obowiązywała do 1 kwietnia 2017, kiedy to nastąpiła podwyżka do 10 zł. Zatem słowa radnego Ludwika Gawora, które potwierdzał prezes ZGK, że 7 zł za osobe było 5-6 czy 7 lat temu, były kłamliwe i świadczą o ich niekompetencji. A są to osoby, które powinny się oznaczać najlepszą wiedzą, bo są związani z ZGK i urzędem gminy Wieliczka.

Wstyd, że zwykły mieszkaniec musiał urzędnikom udowadniać publicznie, że gadają bzdury w kwestiach, w których powinni się specjalizować. Niekompetencja w Radzie Miejskiej, urzędzie i spółce komunalnej jest porażająca.

Więcej o tej obywatelskiej inicjatywie uchwałodawczej tutaj: (dziękuje wszystkim za zaagażowanie)

#smieci #wieliczka