Jeszcze odnośnie wyborów. Wielu zarzucało mi, że startuję, ze „złej listy”, a ja mówiłem, że z najlepszej. I teraz moje słowa się potwierdziły. Z listy PiS do Powiatu wystarczyło mieć 466 głosów, by uzyskać mandat (brakło mi 43 głosy). Startując z innych list musiałbym mieć ponad 620 głosów. Przykładowo, były burmistrz Wieliczki Józef Duda miał 506 głosów i się nie dostał… brakło mu 130 głosów, musiał mieć 636 aby uzyskać mandat z jego listy.
Na koniec trochę statystyk na pocieszenie, aby pokazać, że mój wynik był naprawdę super jak na „politycznego leszcza”.
Statystyki z parafii Strumiany…
Kompletnie nie rozumiem co tam się w Śledziejowicach podziało. Szkoda, że nie było tam męża zaufania. Pani Polańska (PO) w Śledziejowicach dostała najwiecej głosów (113), więcej niż w swojej rodzimej Sierczy Ja liczyłem tam na skromne 70 głosów, a mialem 24… tych głosów właśnie mi brakło, aby ten cały misterny plan się zrealizował. Przyznam, że to trochę przykre, bo to w dużej mierze dzięki mnie Śledziejowice wygrały plac zabaw z Budżetu Obywatelskiego… Trudno, takie życie. Poza tym, jeszcze bardziej by było przykre, gdyby Panu Januszowi Chlebda z Byszyc znów brakło paru głosów, więc cieszę się, że mu się udało!