Prezydenci PL i UA oddali hołd „niewinnym ofiarom Wołynia”. I co z tego, jak te ofiary nadal nie mają grobów, bo nie chcą tego władze Ukrainy?
Oddanie hołdu niewinnym zmarłym to nic nowego i nadzwyczajnego, to coś naturalnego. Ale te ofiary nie umarły z głodu, choroby czy tsunami. Oni zostali bestialsko zamordowani na zlecenie obecnych bohaterów Ukrainy. Za to, że byli Polakami. Dlaczego Prezydent PL na Ukrainie boi się potępić ludobójstwo dokonane przez banderowców UPA? Gdzie realne działania? Dlaczego rozmiękczamy temat nazywając krwawe ludobójstwo „bolesną historią”? Bolesne to mogą być miesiączki. Każdy kto tak mówi, powinien pierdolnąć się siekierą w łeb i wtedy to sobie to nazywać swoja bolesną historią.
Co to za nowomowa, że sprawa jest delikatna, że czas nie ten? Jak długo jeszcze czas będzie „nie ten”? Przecież sprawa Wołynia była przez władze Ukrainy negowania przed rokiem 2022. Dla władz Ukrainy sprawa nie jest delikatna – potrafią teraz domagać się odnowienia pomników barbarzyńców UPA na polskich ziemiach, gdzie banderowcy UPA mordowali niewinne polskie rodziny.
Minęło 500 dni od rosyjskiej inwazji na Ukrainie, czyli prawie 1,5 roku. Jak podało ONZ, zginęło 9 tysięcy cywilów. Jak w Buczy zostało zastrzelonych kilkaset cywilów, to Ukraina GRZMIAŁA o ludobójstwie. Polski wiceminister MSWiA i „patriotyczni” dziennikarze mówili wtedy publicznie o ludobójstwie. Władze Łotwy i Estonii oficjalnie uznały Buczę za ludobójstwo. Jak to się ma do ponad 100 tysięcy bezbronnych cywili, w tym kobiet i dzieci, bestialsko wymordowanych na Wołyniu i Kresach w latach 1943-45? Czy nasze władze zadbały o to, żeby wszystkie nasze sąsiednie, bratnie kraje uznały już Wołyń za ludobójstwo?
Minęło 80 lat od barbarzyńskiego ludobójstwa UPA. Ofiary nie mają grobów na Ukrainie, oprawcy mają pomniki w Polsce. Nacjonalizm i banderyzm na Ukrainie ma się coraz lepiej, a nasze obecne władze w Polsce patriotów walczących o pamięć ofiar i potępienie oprawców nazywają ruskimi onucami i agentami kremla.
Czy za tę ogromną pomoc prywatną i publiczną wobec Ukrainy w po 24 lutego 2022, nie powinniśmy liczyć na coś więcej? Czy żądanie odnowy pomników UPA po polskiej stronie nie jest przejawem braku szacunku i arogancji władz Ukrainy wobec Polaków?
Dla mnie, każdy kto rozmydla lub przemilcza temat, twierdzi że „czas nie ten”, że teraz Bucza ważniejsza niż Wołyń i Kresy, nie powinien nazywać się patriotą i powinien się zastanowić, czy w ogóle jest Polakiem.
Poniżej krótkie nagranie (short) ukazujące pomniki UPA po polskiej stronie.
Oryginalne fotki:
Premier Morawiecki i krzyż z patyków na Wołyniu:
Prezydent Zełeński z żołnierzami w Donbasie
Więcej o mordach banderowców UPA w Nowinach Horynieckich:
Pomnik w miejscu śmierci jednego z banderowców UPA „Stiaha”