Referendum w Wieliczce nielegalne. Jest wyrok
- Tomasz Klyta • 26 lipca 2019 – 10:22
Urząd miasta gminy w Wieliczce (fot. wikipedia.org/Tomasz2706 – praca własna)
W WSA w Krakowie zakończyła się sprawa inicjatywy referendalnej w gminie miejsko – wiejskiej Wieliczka. Wnioskodawcy chcą podziału jednostki, na osobną gminę wiejską i miejską. Choć radni odrzucili wniosek z powodów formalnych (za mało zebranych podpisów), inicjatorzy postanowili zaskarżyć ich decyzję. Jakie mieli argumenty?
W Wieliczce narodziła się inicjatywa podziału gminy na osobne części: gminę wiejską i miejską. Inicjatorzy argumentowali to m.in. tym, że na obszarze „wiejskim” mieszka więcej osób na w miejskiej części gminy. „Gmina Wieliczka (obszar wiejski) jest najludniejszą w Polsce Gminą, która nie ma swojego Wójta” – argumentowali.
W ramach inicjatywy referendalnej, rozpoczęto zbiórkę podpisów. Zgodnie z rejestrem wyborców, liczba uprawionych do głosowania w gminie wynosiła 44 tys. 980 osób. Zgodnie z przepisami o referendum lokalnym, aby kontynuować proces należy zebrać 10 proc. podpisów pod wnioskiem. Tymczasem, wnioskodawcom udało się zebrać tylko 53 podpisy, z czego 7 należało do osób, które nie figurowały w rejestrze wyborców.
Czytaj także: O czym trzeba pamiętać udzielając poparcia dla referendum lokalnego?
Rada gminy odrzuciła wniosek o referendum, jednak pełnomocnik inicjatorów, zdecydował się zaskarżyć ich decyzję do sądu. Jak twierdził, przepisy „nie zakazują” przeprowadzenia referendum, jeśli wniosek nie uzyska wymaganej liczby podpisów uprawnionych do głosowania. Zgodnie z jego interpretacją, zebranie 10 proc. podpisów „wymuszałoby” podjęcie przez radę uchwały o referendum. Podczas rozprawy przekonywał, że do odrzucenia wniosku referendalnego przyczyniła się zła interpretacja przepisów i „zbudowanie fałszywej narracji”.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie. Sędziowie uznali, że skoro wniosek został złożony w imieniu grupy obywateli, musieli oni zebrać wymagane ustawą o referendach 10 proc. podpisów osób uprawnionych do głosowania.
Czytaj także: O co można zapytać w lokalnym referendum?
Ponadto, zdaniem sądu, radni nie zostali wprowadzeni w błąd, ponieważ interpretacja wcześniej wymienionych przepisów była słuszna.
„Skoro bowiem inicjatywa przeprowadzenia referendum nie uzyskała poparcia wśród wymaganej ilości mieszkańców – to prawidłowym było zakończenie postępowania w przedmiocie wniosku o referendum i podjęcie uchwały o odrzuceniu wniosku mieszkańców zgodnie z art. 18 ustawy o referendum lokalnym” – czytamy w uzasadnieniu wyroku.