Program Nauczyciel+ : koncepcja funduszu finansowanego z Budżetu Państwa i budżetu jednostki samorządu terytorialnego, przeznaczony na wynagrodzenia nauczycieli (np. nagroda na koniec roku lub semestru), gdzie byłyby brane pod uwagę czynniki takie jak na przykład:
– ocena rodziców w drodze głosowania na koniec semestru (np. 50%)
– wyniki/podopiecznych (25%).
– frekwencja (15%)
– inne (10%)
Wagę procentów mogłaby ustalać Rada Rodziców każdej szkoły.
Przykładowy rozkład nagród rocznych poniżej: kwota 144 000 zł to równowartość miesięcznej podwyżki o 600 zł dla każdego nauczyciela w skali roku. 100 zł z budżetu JST i 500 zł z Budżetu Państwa.
Taki wariant podwyżki miałby wiele plusów, miedzy innymi:
– fundusz mógłby być fakultatywny, jako dotacja dla samorządu (np. samorząd wykłada rocznie min 1200 na nauczyciela dla gmin z wskaźnikiem G poniżej średniej, bogatsze gminy proporcjonalnie więcej) – a rząd 6000 – przeniosłoby to poniekąd koszty i presję podwyżek na samorząd.
– miałby efekt motywacyjny dla wszystkich nauczycieli, promowałby najlepszych
– zyskałby przychylność rodziców, którzy mieliby wpływ na ocenę nauczyciela
– zmieniłby opinię o zawodzie nauczyciela, jako nisko płatnego
– już początkujący nauczyciel mógłby dobrze zarabiać, jeśli wykazywałby zaangażowanie i zyskałby sympatię dzieci i rodziców
Wypłaty dla nauczycieli odbywałyby się w ramach podzielenia środków szkolnego funduszu rodziców rankingu w skali całej szkoły na wszystkich nauczycieli wg punktów, które uzyskali.
Szczegóły byłyby do dopracowania i omówienia w ramach komisji 4 stronnych: rząd, samorząd, nauczyciele, rodzice.
Taki program udałoby się zrealizować podobnym kosztem co podwyżki 500 zł dla każdego, ale fundusz byłby wyższy (dopłaty samorządu, niższe narzuty), a podwyżki dla najlepszych nauczycieli mogłyby sięgać 20 000 zł rocznie, czyli znacznie ponad 1 000 zł miesięcznie , podczas gdy najsłabsi dostaliby równowartość np. tylko 300 miesięcznie.
Forma końcowej nagrody na koniec roku miałaby również preferencje podatkowe (mniejsze narzuty) i nie podwyższałaby podstawy do wyliczenia chorobowego i emerytury.
Oczywiście to tylko koncepcja, a nie gotowy program. Idea jest taka aby samym kosztem dla budżetu Państwa podnieść jakość nauczania, podnieść opinię zawodu nauczyciela i zyskać poparcie społeczne.
Ewentualnie można dać podwyżki 300 zł plus program Nauczyciel+ na odpowiednie mniejszą skalę, nie przekraczając kosztów podwyżek 500 zł.
Zgoda na podwyżki 1000 zł dla wszystkich nauczycieli jest nieetyczne (dostanie każdy bez względu na jakość nauczania) oraz spowoduje kolejne fale żądań płacowych innych grup społecznych.