Stronnicze traktowanie Komitetu Bezpartyjni i Samorządowcy przez PKW

#wybory #PKW #bezpartyjni #samorząd #skandal #demokracja #podpisy #polityka
PKW odrzuciła rejestrację list Bezpartyjnych i Samorządowców w wielu okręgach, dokonując skrupulatnego sprawdzenia prawidłowości podpisów tylko wobec tego komitetu. Dowodem tego jest pismo Państwowej Komisji Wyborczej do Okręgowych Komisji Wyborczych.

W Warszawie dokonując skrupulatnego przeliczenia – którego nie dokonywano wobec innych komitetów wcześniej, tylko rejestrowano po przeglądnięciu na oko, odrzucono aż 1/3 podpisów! Złożono 6,5 tys podpisów, z czego PKW odrzuciła 2,1 tys…. Wobec żadnego innego komitetu, PKW nie opublikowała szczegółów dotyczących prawidłowości podpisów. Jedynie wobec komitetu Bezpartyjni i Samorzadowcy.
Dowód tutaj:
https://warszawa.kbw.gov.pl/pliki/1567702054_KWW_KBiS.pdf

Prośba do PKW o sprostowanie informacji o nieważnych podpisach poparcia dla komitetu Bezpartyjni i Samorządowcy

#wybory #samorząd #polityka #pkw #podpisy #bezpartyjni #samorządowcy

Dziś w mediach pojawiła się informacja, że na listach komitetu Bezpartyjni i Samorządowcy widnieją podpisy, które są nieważne z racji błędnych peseli lub osób zmarłych. Podano konkretne liczby.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/nieprawidlowosci-na-listach-poparcia-bezpartyjnych-samorzadowcow-oraz-komitetu-liroya/jvcxdk3.amp

W reakcji na te doniesienia, wystosowałem mejla do PKW z prośbą o sprostowanie i wyjaśnienia, ponieważ wyborcy mogą wywnioskować z tego artykuły, że inne komitety dostarczyły podpisy poparcia, które są w 100% poprawne, a tak na pewno nie jest:

W odpowiedzi na mój apel, PKW oświadczyła, że polecenie przeliczania głosów dotyczyło wszystkich komitetów. Niestety brzmi to tylko jak tanie sprostowanie, a nie chęć podania prawdziwych, rzetelnych informacji o ilości nieważnych podpisów…

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak poinformowała PAP, że Państwowa Komisja Wyborcza poprosiła komisje o weryfikację podpisów wszystkich komitetów wyborczych. „Nie tylko komitetów: Skuteczni Piotra Liroya-Marca oraz Koalicji Bezpartyjni i Samorządowcy. Taka informacja nie poszła, poszła informacja o weryfikacji wszystkich komitetów” – powiedziała Pietrzak.

https://www.wnp.pl/parlamentarny/spoleczenstwo/zebrane-podpisy-wszystkich-komitetow-wyborczych-zostana-zweryfikowane,41578.html?fbclid=IwAR0mTM8yrDL1yAVPL62_Gms8prjkiFhRuGtL_kopSUJLOtduvWcA69pHEys

Pan Jarosław Kaczyński chce na Mazowszu zrobić to, co ja proponowałem w Wieliczce.

#gmina #samorząd #panbartek #krzych #bartłomiej #wieliczka

Pan Jarosław Kaczyński chce na Mazowszu zrobić to, co ja proponowałem w Wieliczce – oddzielić miasto od „wsi” – argumentując to dokładnie w ten sam sposób – by wsie mogły lepiej wykorzystać dotacje i subwencje, w czym obecnie przeszkadzają wysokie dochody na mieszkańca w mieście.

https://businessinsider.com.pl/finanse/fundusze/podzial-wojewodztwa-mazowieckiego-na-warszawe-i-okolice/arqmfh6r


Z tym, że jak ja o tym mówiłem władzom w Wieliczce, byłem brany za dziwaka.
Gmina Wieliczka (wsie) przez ostatnie 10 lat straciła przynajmniej 100 mln subwencji i dotacji przez połączenie z Miastem.
Tu dla przypomnienia, artykuł o mojej inicjatywie:

https://dziennikpolski24.pl/czy-wieliczka-zostanie-podzielona-na-miasto-i-gmine-jest-inicjatywa-referendum-w-tej-sprawie/ar/13938757

Szkoła bez uczniów: Gmina chciała likwidacji, kuratorium kazało utrzymać. Koszt: 1 mln zl.

Do kuriozalnej sytuacji doszło w szkole podstawowej w Karolinie (woj. podlaskie). Po tym, gdy rodzice wypisali swoje dzieci z placówki, nauczyciele nie mają kogo uczyć. Ale zgodnie z prawem szkoła musi funkcjonować. A to oznacza spory wydatek dla gminy. (http://www.tvn24.pl)

Ta sytuacja dobitnie pokazuje, że samorządy mają ograniczony wpływ na swoje budżety i muszą ponosić koszty głupich decyzji władz centralnych.

https://www.tvn24.pl/sa-nauczyciele-nie-ma-uczniow-ale-szkola-musi-dzialac,966823,s.html

Czy sądy zrobią nam w Polsce kryzys finansowy?

W ciągu ostatnich 2 miesięcy Bank Millennium stracił na wartości 30%, a tylko wczoraj 13%. 

Generalnie akcje wszystkich banków odnotowały w tym czasie mocne spadki, zwłaszcza wczoraj, po wyroku sądów w sprawie kredytów frankowych. 

Trudno mi oceniać, czy sądy są niezależne i niezawisłe, ale mogę ocenić, że są niemądre. 
Sędziowie to zwykle oczytani humaniści, którzy są na bankier z logiką i funkcjonowaniem gospodarki, zwłaszcza tej nowoczesnej, opartej na bankowości.

To co można przeczytać we wczorajszym wyroku Sądu Okręgowego oraz opinii Biura Analiz Sądu Najwyższego, zwala z nóg. 

„Środowy Dziennik Gazeta Prawna podał, że Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że skoro istnieje duża szansa, że kredytobiorca wygra sprawę, nie ma potrzeby, by w trakcie jej rozpatrywania płacił co miesiąc bankowi.”

„…wynika opracowania Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego. Zdaniem autorów raportu „absurdalnym” byłoby odmówienie możliwości zawarcia umowy kredytu złotowego oprocentowanego tak jak kredyt frankowy.

Czy Ci sędziowie naprawdę myślą, że frankowicze moga nie splacać kredytów i nic złego się nie stanie? Że te kredyty ot tak, znikną?

https://stooq.com/n/?f=1311460
Frank po 4,04 najdroższy od 2,5 roku. Można się szykować na 4,20. 
Na obrazku wykres cen akcji Millennium.

Więcej tutaj:
https://www.prawo.pl/biznes/analiza-sn-w-sprawie-kredytow-frankowych,463124.html

HKGNnFh2kuGay1L4HpdOxJBUsUNU5xSO01I3dHF.jpg

Gdzie w życiu publicznym wykorzystać AI? Przede wszystkim – w sądach.

Na stronie Ministerstwa Cyfryzacji ogłoszono konsultacje społeczne projektu „Polityki Rozwoju Sztucznej Inteligencji w Polsce na lata 2019-2027”. Pominę pytanie, skąd akurat taka rama czasowa i że nazwał bym ten projekt „kierunki rozwoju AI w Polsce w wymiarze społecznym”. Szczegóły tu na stronie:
https://www.gov.pl/web/cyfryzacja/konsultacje-spoleczne-projektu-polityki-rozwoju-sztucznej-inteligencji-w-polsce-na-lata-2019–2027

W ramach tych konsultacji złożyłem zgłoszenie uwagi do projektu przez tę stronę, w której podniosłem, iż w dokumencie tym nie ma ani razu słowa „sąd”, „orzecznictwo”, „wyrok”, a to w tym kierunku powinniśmy przede wszystkim zastosować AI, jeśli chcemy mieć sprawiedliwe państwo.

Jako przykład podam uzasadnienie wyroku, który dostałem za „wędkowanie” na pobliskim zbiorniku. Pokrótce opiszę: miałem opłaconą kartą wędkarską (ok 300 zl na rok) lecz w dniu kiedy pojechałem nad pobliski zbiornik akurat obowiązywał 2 dniowy zakaz po zarybieniu, o czym nie wiedziałem, bo po drodze nie było żadnej informacji (zarzucono mi, że mogłem sprawdzić na internecie). Zaznaczam, iż pojechałem tam w południe na chwilę, by tylko sprawdzić wędkę – nie w celu złowienia ryb – nic nie złowiłem – parę razy zarzuciłem by sprawdzić wędkę. Podeszła do mnie straż rybacka i dała mandat, którego nie przyjąłem.

W uzasadnieniu wyroku sądu w tej sprawie jest taki zapis:

„Czyn oskarżonego jest społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy, co wynika przede wszystkim z naruszonego dobra – zasobów ryb. Jednak Sąd uwzględniając fakt, nie dokonania połowu – uznał, iż stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego nie jest wysoki”.

Czy te zdania są spójne i logiczne? Odpowiedzmy sobie na 2 pytania:

1. Czy doszło do naruszenia dobra, skoro nie została złowiona żadna ryba? W jaki sposób doszło do naruszenia?

2. Czy jest czynem społecznie szkodliwym, że ojciec trójki dzieci, chcący je zabrać na łono natury, kilka dni wcześniej jedzie w to miejsce pierwszy raz, by sprawdzić czy jest bezpieczne i czy wędka jest sprawna?

Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie drugie. Choć moim zamiarem było przetestowanie i przygotowanie się do wędkowania z dziećmi za kilka dni, to sąd (zarówno I instancji, jak i drugiej instancji) nie dał temu wiary. Obie instancje (nie mające pojęcia o wędkowaniu uznały, nie zważając na moje argumenty i dowody, że z premedytacją pojechałem po zarybieniu złowić pstrąga. Cóż, taka była subiektywna ocena sądu.

Natomiast, nawet jeśliby tak było, to aby ukarać winnego, potrzebne jest jeszcze powstanie szkody lub krzywdy, czyli że społeczna szkodliwość nie jest znikoma.

I tutaj odpowiedzmy sobie na pierwsze pytanie: jaka była wyrządzona szkoda? Jedyna szkoda lub krzywda, która się stała – dotyczyła mnie, ponieważ straciłem ponad 30 minut na nieprzyjemne rozmowy ze Strażnikami Rybackimi, którzy za wszelką cenę chcieli pokazać, że są potrzebni.

Najważniejsze w tym wszystkim jest właśnie to, iż ta społeczna szkodliwość czynu została uznana w zupełnie nielogiczny sposób. Jak mogło dojść do naruszenia zasobów ryb, skoro żadnej ryby nie złowiłem? Jest to chore wyobrażenie sędziego-humanisty, które w wyrokach sądowych powinny być eliminowane właśnie z pomocą AI- sztucznej inteligencji w formie algorytmu, która po przefiltrowaniu tekstu uzasadnienia w formie elektronicznej, zaznaczy frazy, które są niespójne, lub nielogiczne.

Uzasadnienie wyroku, przefiltrowane i będące spójne i logiczne, powinno być podstawą do wydawania wyroku.

Bez takiego rozwiązania, sądy nadal będą wydawać niesprawiedliwe wyroki, w uzasadnieniu pisząc rzeczy w stylu: „niebo jest niebieskie, trawa jest zielona i dlatego sąd orzekł, jak powyżej.”

Niestety, większość sędziów, jak i całego środowiska prawniczego jest humanistami, a na studiach z logiką (przedmiotem) mieli problemy, zatem będą mocno przeciwni takiemu rozwiązaniu. Taka zmiana musi zostać wymuszona przez obywateli, przedsiębiorców lub niezależnych działaczy – posłów. Bo większość partyjnych polityków, również jest humanistami i z racji swego oczytania, czują się mądrzy i sprawiedliwi.

Inflacja rośnie, zatrudnienie spada. Czy to chwilowa zmiana trendu, czy początek stagflacji?

Pytanie otwarte, na które trudno teraz odpowiedzieć. Z pewnością warunki co do podejmowania aktywności gospodarczej nie są w Polsce optymalne… a podejmowanie aktywności gospodarczej i postęp techniczny to jeden z warunków konkurencyjnej gospodarki i drogi do dobrobytu. Nie zapominając oczywiście o odpowiedniej demografii i efektywnej edukacji.

Na rynkach finansowych ciekawie, ale i niepokojąco…

Dziś kurs franka wyskoczył ponad 4 zł pierwszy raz od 2,5 roku. Bodźcem jest recesja w Niemczech i nerwowość na rynkach akcji i niepokojąca inflacja w Polsce.Co jednak najciekawsze i najdziwniejsze, oprocentowanie krajowych obligacji 10-letnich od kilku dni jest… najniższe w historii. Można byłoby się w tym dopatrywać sukcesu, bo świadczy to dobrze o finansach publicznych, jednak jest nie tyle zasługa rządu, co paradoksalnej sytuacji w Niemczech, gdzie rentowność obligacji rządowych jest również najniższa w historii… co więcej: JEST UJEMNA. Co to oznacza?Że inwestorzy świadomie płacą 100, za coś, co za rok ma być warte 99,50. Czyli są skłonni stracić na odsetkach, aby mieć lokatę w rządowych obligacjach Niemiec. Jak długo może trwać ten paradoks i o czym on świadczy? Nie wiem, ale brak logiki, która w ekonomii przez setki lat była dogmatem, na którym bazowały teorie nagradzane Noblem, budzi nie tylko ciekawość, ale i niepokój…

Kurs franka szwajcarskiego po godz 12.00 przekroczył 4,00 kończąc dzień w okolicy 4,03. Dolar amerykański również zwyżkował do 3,92.

WIG20 zaś najniżej od ponad 2 lat, co zapowiada prawdopodobienstwo dalszych spadkow w okolice 1900-2000…