Wieliczka – kraina miodem i ściekiem płynąca

18.01.2020 g. 22:30

Miodówka – tak nazywa się rzeka płynąca na granicy miasta Wieliczka a sołectwem Lednica Górna. Rzeką jest jednak tylko w teorii, bo w praktyce od przepustu pod ul. Gdowska, jest po prostu ściekiem, który następnie wpada do rzeki Zabawka.

Strumień ścieków jest tak duży, że trudno przypisać go kilku domostwom. Na oko widać, że do rzeki wpływać może ok 1 litra ścieków na sekundę, co dawałoby 86 kubików ścieków na dobę, czyli odpowiednik ok 10 pełnych szamb.

Tu film pokazujący jak ścieki zanieczyszczają rzekę.

Skąd ta rura? Wg dokumentacji jest to rura odprowadzająca wodę deszczową z drogi i teoretycznie powinna być połączona jedynie z przydrożnymi kanałami, ale widać również, iż w tym miejscu idzie kanalizacja ściekowa, która przecina kanalizację deszczową.

Niewykluczone zatem, że do rury deszczowej podpięta jest rura ściekowa – o czym świadczyłby również intensywny i ciągły strumień ścieków. Trudno sobie wyobrazić, aby kilka domów mogło wyprodukować ok 1 litra ścieków na sekundę i to o godzinie 15:00. Ścieki w tym miejscu leją się już od kilku lat, zabijając florę i faunę w rzece i wokół niej.

Należy zadać pytanie, czy ścieki te nie zostały przekierowane przez Zakład Gospodarki Komunalnej, albo nie są zrzucane awaryjnie? Trzeba mieć również na uwadze aspekt finansowy takiego nielegalnego zrzutu. Zakładając 1 litr ścieków na sekundę, jest to 3,6 m3 na godzinę, ponad 80 m3 na dobę i ponad 30 tys rocznie. Zakładając cenę ścieków na poziomie 10 zł za m3, do Miodówki mogą być spuszczane ścieki o wartości nawet 300 tys. zl. To oczywiście tylko uproszczona hipoteza.

To nie jedyny przypadek zrzutu ścieków do rzek w gminie Wieliczka. Warto mieć na uwadze, że wg oficjalnych danych GUS, średnio tylko co dziesiąty mieszkaniec wielickich sołectw jest podpięty do oczyszczalni ścieków. Południe gminy Wieliczka w zasadzie zupełnie nie ma kanalizacji, a północ skanalizowana jest częściowo, ale i tam pojawiają się problemy, choćby wspomniane tutaj w Kokotowie – strefie:
https://dziennikpolski24.pl/row-melioracyjny-znow-wypelnily-scieki-wideo/ar/10702814

Poniższa grafika obrazuje dane o ilości oczyszczonych ścieków przypadających na mieszkańca. Średnia w Małopolsce to 34 m3 (kubiki) rocznie, w wielickich sołectwach jest to… 5 m3.

Poniższy wykres obrazuje odsetek ludności podłączonej do oczyszczalni ścieków na przestrzeni lat 2000-2018 na obszarach wiejskich Powiatu Wielickiego. Jak widać, obszar wiejski Wieliczki z wynikiem 10% jest lepszy tylko od pobliskich Biskupic. Dla porównania, w gminie Kłaj ponad 60% mieszkańców ma dostęp do kanalizacji, a na obszarze wiejskim Niepołomic – 90%.

Czy mówiąc zatem o ekologii w Wieliczce, nie powinniśmy na pierwszym miejscu stawiać kanalizacji?

Co prawda władze Wieliczki chwalą się wielkimi środkami na kanalizację, jednak prace postępują bardzo wolno. Na przyszłe 4 lata Wieliczka ma wydać ok 110 mln zł na rozbudowę sieci kanalizacyjnej, ale znaczna część z tej kwoty pójdzie na zbędną inwestycję budowy stacji uzdatniania wody w Bogucicach. Ważne jest również, by te inwestycje rozbudowy kanalizacji przeprowadzone zostały należycie, bo do tej pory jest sporo wątpliwości co do jej funkcjonowania.

Na koniec taka refleksja. Choć smog i zanieczyszczenia powietrza są dla wielu mieszkańców dużym problemem, to warto pamiętać, że smog bywa czasem i jest głównie zależny od pogody, a ścieki w Wieliczce wpływają do rzek codziennie trując i zabijając zwierzęta, uprzykrzając smrodem życie mieszkańcom, którzy przy tych „rzekach”mieszkają.

Wszystkie płazy w Polsce są objęte częściową lub całkowitą ochroną, więc ktoś kto wpuszcza te ścieki, masowo zabija chronione zwierzęta. Podobnie sarny, lisy, jeże, bażanty…

Sprawą ścieków w Miodówce zajmie się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i do tego jeszcze wrócimy. A wkrótce zajmiemy się inną lokalizacją masowego zrzutu ścieków do rzeki, która jest efektem zaniedbań Zakładu Gospodarki Komunalnej w Wieliczce.

Autor Bartłomiej Krzych

Aktualizacja 13.02.2020 g 17:30