Śmieciowe podwyżki pokłosiem ŚDM w Brzegach? Skąd biorą się śmieci, za które płacą Wieliczanie?

Podwyżki opłat za śmieci to obecnie gorący temat dla władz i mieszkańców Wieliczki. Jeszcze na początku 2019 roku mieszkańcy płacili 10 zł za osobę – teraz mają płacić 30 zł. Skąd ta podwyżka i czy mieszkańcy rzeczywiści płacą za swoje „domowe” śmieci”? Analiza oficjalnych danych z Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskazuje na drastyczny wzrost ilości śmieci w Wieliczce od 2016 roku, kiedy to w wielickich Brzegach odbyły się Światowe Dni Młodzieży. Od tego momentu z roku na rok Wieliczka jest w czołówce śmieciowego rankingu polskich miast, a płacą za to mieszkańcy, którym wbrew przepisom nalicza się opłaty od śmieci wytworzonych poza ich domami…

29 września 2020 roku większość wielickich radnych (głównie PiS i PO) zablokowała plan burmistrza Artura Kozioła o kolejnej w tym roku podwyżce opłat za śmieci (na początku roku śmieci podrożały z 15 zł do 25 zł za osobę). To jednak nie oznacza, że podwyżki nie będzie, bo brakuje pieniędzy na pokrycie kosztów utylizacji odpadów, a kwoty te idą w miliony złotych. Podwyżka oznaczałaby, że 4 osobowa rodzina zapłaci miesięcznie 120 zł, zamiast dotychczasowych 100 zł.

Dlaczego mieszkańcy Wieliczki muszą ponosić najwyższe w okolicy koszty za śmieci, mimo, że mają gminną spółkę do odbioru i transportu odpadów, a składowisko znajduje się w bliskim sąsiedztwie? Czy faktycznie są w gronie największych śmieciarzy w Polsce?

Przyczyn podwyżek jest wiele , związanych nie tylko z wzrostem kosztem utylizacji odpadów, który dotyka wszystkie miasta i gminy. W Wieliczce dodatkowo jest to kwestia dużej ilością śmieci, miedzy innymi poruszana od dawna jest kwestia niezameldowanych, szybko napływających mieszkańców, którzy śmieci generują, a nie płacą. Jednak po głębszej analizie danych okazuje się, że kluczowe mogą być inne przyczyny.

Ubiegłoroczne podwyżki opłat za śmieci dotyczyły całej Polski, jednak to w Wieliczce koszty ich zagospodarowania na mieszkańca są jedne z najwyższych w Polsce. Wynika to przede wszystkim z ilości śmieci przypadających na mieszkańca – w Wieliczce (mieście) przypada ich ponad 400 kg/os rocznie – co jest wynikiem ponad DWA RAZY wyższym niż średnia dla Polski (185 kg/os) i niż dla obszaru wiejskiego Wieliczki (ok 200 kg/os).  Dysproporcję tą pokazuje poniższy wykres (dane oficjalne GUS – Głównego Urzędu Statystycznego).

Przedstawione wykres wyraźnie ukazuje, jaką anomalię mamy w Wieliczce. Czy ta anomalia dotyczy tylko Wieliczki? Wśród 398 miast w Polsce (z ludnością powyżej 10 tys. mieszkańców w celu wyeliminowania małych miasteczek nadmorskich, gdzie statystyki są mocno zaburzone przez turystów) miasto Wieliczka w 2018 roku było na 2. miejscu w Polsce pod względem ilości śmieci zmieszanych z gospodarstw domowych przypadających na mieszkańca. Pierwsze było Zakopane – z wiadomej przyczyny – turystyczne miasto, gdzie wielu mieszkańców przez cały rok wynajmuje kwatery. W 2019 roku Wieliczka jest na miejscu 4. Pierwsze 20 miast przedstawia poniższa tabela.

Duże ilości śmieci przekładają się na wysokość opłaty od osoby (przepisy zakładają, że mieszkańcy pokrywają koszty odbioru i utylizacji DOMOWYCH śmieci). Warto jednak odnotować, iż w Wieliczce nastąpił drastyczny, skokowy wzrost ilości śmieci na osobę w 2016 roku, a co ciekawe utrzymuje się w kolejnych latach. Jeszcze w 2015 roku wskaźnik ten był niższy niż w Krakowie i zbliżony do średniej krajowej.

Na powyższym wykresie widać jak w 2016 roku ilość śmieci zmieszanych wystrzeliła i utrzymuje się na znacznie wyższym poziomie niż średnia w Polsce, Małopolsce, czy w Krakowie. Dla uproszczenia, poniższy wykres pokazuje Wieliczkę na tle sąsiedniego solnego miasta Bochni:

Jak widać w sąsiednim „solnym mieście” ilość śmieci zmieszanych przypadających na mieszkańca w ostatnich latach była nawet nieznacznie niższa, niż średnia w Polsce. Dlaczego zatem w Wieliczce jest aż dwukrotnie wyższa?? I skąd ten skokowy wzrost od 2016 roku?

Zanim przejdziemy do dalszych rozważań, które już się nasuwają, należy jasno uwypuklić istotną rzecz. Wg przepisów, mieszkańcy w opłatach powinni płacić wyłącznie za ich „DOMOWE” odpady, tj. powstałe na nieruchomościach zamieszkałych. To oznacza, że odpady ze sklepów, szkół, urzędów i instytucji, nie powinny być ujmowany do kalkulacji opłat.

Tymczasem dane GUS pokazują jeszcze jedną anomalię dotyczącą Wieliczki. Okazuje się bowiem, że oprócz wysokiej ilości śmieci zmieszanych przypadających na mieszkańca, to mieszkańcy w swoich domach produkują aż 94% WSZYSTKICH odpadów zmieszanych w mieście, czyli uwzględniających też te pochodzące z biur, restauracji i urzędów. Dlaczego jest to anomalia? Ano dlatego, że średnia w Polsce to 81%, a dla sąsiedniego miasta Bochnia – 78%.

Innymi słowy WSZYSTKIE odpady zmieszane to odpady pochodzące z gospodarstw domowych ORAZ z innych źródeł (usług komunalnych, handlu, małego biznesu, biur i instytucji). Co ciekawe, jeszcze w 2015 roku z gospodarstw domowych w Wieliczce pochodziło tylko 73% śmieci, a 27%, czyli ponad jedna czwarta, pochodziła z innych źródeł.

Co więcej… ilość odpadów z innych źródeł (firm, urzędów) po 2016 roku zaczęła z roku na rok szybko i drastycznie spadać, co pokazuje poniższy wykres.

Jeszcze w 2016 roku ilość odpadów z innych źródeł w mieście Wieliczka była o połowę wyższa niż średnia w Polsce (66,6 kg na mieszkańca Wieliczki w porównaniu do 46 kg na mieszkańca Polski). Patrząc na dane dla całej Polski, do 2019 roku nastąpił delikatny spadek z 46 kg do 43 kg (mogło to wynikać z trendu na sortowanie), tymczasem w Wieliczce ilość ta spadła aż o połowę! Z 66,6 kg w 2016 roku do 27,9 kg w 2019 roku. Oznacza to po prostu, że przez 3 lata, w okresie kiedy to Wieliczka dynamicznie się rozwijała, gościła wielu turystów, ilość wytwarzanych śmieci przez restauracje firmy i urzędy miałaby się zmniejszyć o połowę. Czy ktoś jest w stanie w to uwierzyć? Jeśli nawet komuś przyszłoby to do głowy, to mam drugi wykres, ukazujący Wieliczkę na tle innych miast: Zakopanego, Bochni i Niepołomic.

Czy ktoś uwierzy, że firmy, restauracje, szkoły i urzędy w Wieliczce, którą odwiedza ponoć nawet milion turystów rocznie, wytwarzają mniej śmieci zmieszanych niż mniejsze Niepołomice? 3 razy mniej śmieci niż miasto Bochnia?

Nie. To nie jest możliwe. Oficjalne dane Głównego Urzędu Statystycznego, przedstawione na serii powyższych wykresów wskazują jednoznacznie, że od 2016 roku mamy w Wieliczce do czynienia z przypisywaniem  wielickim gospodarstwom domowym odpadów, których nie wytwarzają. Nie jest możliwe, aby ilość śmieci przypadające na 1 mieszkańca wzrosła w ciągu 3 lat tak drastycznie i to w tylko w Wieliczce. Nie jest również możliwe, żeby przy tak dynamicznym rozwoju miasta, napływie mieszkańców, nowych firm, uczniów do szkół spadała ilość śmieci wytwarzana w biurach, sklepach, restauracjach szkołach i urzędach, i to w dodatku tak drastycznie i w takim tempie.

Wnioski z powyższej analizy są ewidentne. Burmistrz Artur Kozioł chce naliczać mieszkańcom Miasta i Gminy Wieliczka opłaty nie tylko za śmieci, które powstają ich w domach (co jest normalne) i nie tylko za śmieci nieuczciwych mieszkańców, którzy się nie meldują do opłat, ale również za ogrom śmieci powstałych w firmach, biurach, restauracjach i urzędach, do czego nie ma prawa!

I teraz ciekawostka. Co takiego się stało w 2016 roku, że ilość śmieci w Wieliczce wzrosła nagle o ponad połowę i utrzymuje się na tak wysokim poziomie? Przecież liczba mieszkańców w jeden rok nie zwiększyła się o 50%… Dla wyjaśnienia jeszcze jeden ważny wykres przed nami, jest on poniżej, ukazujący roczną ilość śmieci zmieszanych w tonach dla poszczególnych miast i gmin.

Warto tu zauważyć, że jeszcze w 2012 roku w Miasto i Gmina Wieliczka miała podobną ilość śmieci co Bochnia, ok 9,5 tys. ton rocznie. W latach 2013-2015 w Wieliczce nastąpił nieznaczny wzrost ilości śmieci, zapewne za sprawą napływających mieszkańców Wieliczki i rozwojem miasta i gminy. Jednak w 2016 roku w Wieliczce nastąpił drastyczny wzrost, którego nie było w innych gminach w Polsce – śmieci zmieszanych przybyło o ponad połowę, z niecałych 12 tys. ton w 2015 roku do ponad 18 tys. ton w 2016 roku. Co więcej, poziom ten w zasadzie się utrzymuje do 2019 roku. Zatem jeszcze raz: w Mieście i Gminie Wieliczka od 2015 roku ilość śmieci zmieszanych wzrosła nagle o ponad połowę i utrzymuje się do teraz. Niemal wszystkie te śmieci (94%) uznawane są jako domowe, a więc przypisywane do opłat mieszkańcom Wieliczki.

Co takiego stało się w 2016 roku? To, czym co roku chwali się burmistrz Wieliczki goszcząc kard. Stanisława Dziwisza – Światowe Dni Młodzieży w Brzegach. Co prawda wydarzenie to było chwilą historyczną, niezwykłą i godną pamięci, to jednak nie można ukryć tego, że po zakończeniu świętowania tereny w Brzegach były po prostu wielkim śmietniskiem. Różne odpady, resztki jedzenia, butelki, opakowania itp. leżały jeszcze przez kilka tygodni po wizycie Papieża Franciszka. Co się stało z tymi tysiącami ton śmieci, które pozostały po wizycie 2-3 mln ludzi? Kto zapłacił za uprzątnięcie terenu i co się stało z tymi śmieciami w po wielickiej stronie w Brzegach i Kokotowie?

Na to pytanie chyba jeszcze nikt oficjalnie nie odpowiadał. O śmieciach po ŚDM pisało kilka redakcji, jedna z nich opisała, że Kraków po swojej stronie zebrał… 5 tysięcy ton śmieci.

https://natemat.pl/214547,woodstock-festiwal-sdm-tam-tez-zalegaly-tony-smieci-to-bylo-pobojowisko#

Warto przypomnieć, że iż po stronie Krakowa był w zasadzie tylko jeden sektor, a większość terenu była po wielickiej stronie. Dla przypomnienia tu grafika z sektorami (po stronie Krakowa był żółty sektor nr 9)

 Jeśli po krakowskiej stronie było 5 tys. ton śmieci, to ile mogło być po wielickiej stronie? Mając na uwadze, że ołtarz był po wielickiej stronie (wbrew temu co się mówi nie był on w Brzegach, ale w Kokotowie – tu ciekawostka: ponoć imprezę nazwano Brzegi, bo „kokot” po słowacku to „kutas” ) i zarówno powierzchnia jak i zagęszczenie osób było większe niż po stronie Krakowa, mogło być to kilkakrotnie więcej niż po krakowskiej stronie. Ile dokładnie? Trudno to oszacować. Na pewno to, że zbierano je na szybko (wątpliwe by ktoś odkręcał nadpite butelki z wodą) i jako zmieszane, przyczyniły się do dużego tonażu.

Możemy jednak pokusić się o pewne szacunki. W Krakowie w 2016 roku ilość śmieci zmieszanych wzrosła do 248 tys. ton, z ok 190 tys. ton w 2015, a więc o ok 58. tys. ton. Ale już w 2017 ilość śmieci znacznie spadła, do 217 tys. ton, co prawda nie wróciła do stanu z 2015 roku, ale spadek jest istotny.

W Wieliczce (jako miasto i gmina) w 2016 roku ilość śmieci zmieszanych wyniosła 18 tys. ton, a więc 7 tys. ton więcej niż w 2015, kiedy było to 11 tys. ton. Czy te dodatkowe 7 tys. ton to suma dodatkowych śmieci pozostawionych po Światowych Dniach Młodzieży? Patrząc na to, iż większość śmietniska po ŚDM w Brzegach była po stronie Wielickiej, wydaje się że tych śmieci było znacznie więcej. Być może te 7 tys. ton to jedynie śmieci pozostawione na miejscu w Brzegach, ale przecież masę śmieci zostało jeszcze pozostawione po drodze oraz podczas pobytu turystów w Wieliczce. Bardzo prawdopodobne, że tych śmieci mogło być nie 7 tys. ton, ale 15 albo i 20 tysięcy ton.

Nasuwa się pytanie, dlaczego w Wieliczce w kolejnych latach po Światowych Dniach Młodzieży liczba wytworzonych śmieci nie spadła? Snując taką trochę teorię spiskową, można by zapytać: czyżby utylizacja tych śmieci po Światowych Dniach Młodzieży została to rozłożona na kolejne lata, a kosztami obarczeni mieszkańcy Wieliczki?

Jak inaczej wyjaśnić te anomalia??

Podsumowując: fakty na podstawie danych GUS są następujące. W Mieście i Gminie Wieliczka w 2019 roku było dwa razy więcej śmieci zmieszanych niż w Mieście i Gminie Bochnia, które ma niewiele mniejszą ilość mieszkańców (oficjalnie: Bochnia 50 tys., Wieliczka 59 tys.). Śmieci w Wieliczce w ostatnich latach przybyło więcej, niż w Zakopanem, które jak wiadomo również prężnie się rozwija i przyjmuje coraz więcej nocujących turystów. Wieliczanie pod względem ilości śmieci na mieszkańca są na czołowym miejscu w Polsce wśród miast powyżej 10 tys. mieszkańców. Mimo, iż Wieliczka się rozwija, budując m. in. strefę gospodarczą, to śmieci wytworzonych przez firmy formalnie ubywa.

Te fakty wskazują na to, że mieszkańcom Wieliczki przypisuje się śmieci powstałe w innych źródłach poza ich domami, a bardzo prawdopodobne jest również, że dochodzi tu do jakichś dziwnych naliczeń odpadów, które powstały po Światowych Dniach Młodzieży w Brzegach…

Zakładając, ze śmieci po ŚDM w Brzegach było 15 tys. ton, a całkowity koszt utylizacji tony to 500 zł za tonę (obecnie jest to 1000 zł za tonę), to Wieliczanie poprzez podatki i opłaty złożyli się na 15 mln zł, czyli po ok 500 zł od każdej 4 osobowej rodziny…

Odpowiedź na to, co stało się ze śmieciami w Brzegach oraz kwestie spadających z roku na rok ilości odpadów od firm, urzędów i restauracji powinny być dogłębnie wyjaśnione przez władze, a na podwyżki wynikające z tego bałaganu nie powinno być zgody mieszkańców i reprezentujących ich radnych. Niemożliwym jest, by ilość odpadów zmieszanych na przestrzeni 4 lat wzrosła o ponad połowę, podczas gdy mieszkańców przybyło o 5%-10%, a przecież coraz więcej ludzi śmieci segreguje… Przetarg na zagospodarowanie odpadów pochodzących z nieruchomości zamieszkałych powinien być rozpisany nie na 21 tys. ton, ale na max 15 tys. ton. I od tego należałoby mieszkańcom naliczać opłaty, a w urzędzie jak i gminnym Zakładzie Gospodarki Komunalnej należałoby w tej kwestii przeprowadzić niezależny audyt oraz kontrolę Najwyższej Izby Kontroli.

https://polskatimes.pl/sdm-wielkie-sprzatanie-w-brzegach-tony-smieci-czekaja-na-wywiezienie/ga/10469202/zd/19670344

Tu wcześniejszy wpis o śmieciach w Wieliczce i planowanej podwyżce:

Tutaj film instruktażowy jak korzystać z bazy danych lokalnych GUS: